To nie będzie babski wieczór' bo na taki każda coś przynosi, a moje imieniny, dlatego menu bogatsze. I nie chodzi o to, żeby moje było lepsze od koleżankowych, chodzi o to, by smakowało i było inne niż zwyczajne, codzienne jedzonko. Nie chodzi też o wielkość porcji, a o rożnorodność potraw. Ciasta upieczone, jutro mięso i sałatki. Smalcu nie będzie, bo mi się już nie chce smażyć