a ja bardzo się cieszę, bo odebrałam męża ze szpitala
, zmiany się zaleczyły - jest dobrze!!!!!
zrobili mu masę badań, podejrzewane były najgorsze choroby od Behceta do jeszcze gorszych- wyniki są ok,
wszystko wskazuje, że było to jednak miejscowe, niezwiązane z jakąś nieokreśloną ciężką chorobą na co wskazywało kilku lekarzy różnych specjalizacji , uffff..
Agawo, ja też jestem po kamieniach żółciowych, oczywiście wiadomo - nie usuwają kamieni, tylko cały woreczek żółciowy z kamolami.
Ja miałam ich ponad 60 sztuk i drobnych sztuczek, usunięcie woreczka -to pewnie też wiadomo- nie jest całkiem obojetne na przyszłość.
Coś za coś....