Okazało się, że nie mam klucza do odkręcenia śrub w kołach, nigdy nie było takiej potrzeby, to nawet nie wiedziałam, ze mam tylko podnośnik, a kluczy nie (chyba trzeba zakupić te klucze). Mechanik przyjechał, zmienił koło. Ja pojechałam autkiem, opony zmienione, a powietrze zeszło, bo zaworek puszczał. Zmienione wszystkie zaworki. Autkowe butki na zimę już są. Wynaleźli jakieś luzy z przodu. Dostałam kartkę z tym co trzeba kupić, dziś nie mam odwagi szukać, bo nie są to tanie rzeczy. Poczekam jeszcze chwilkę, będzie bliżej kasy. Jeździć mogę, więc nie jest źle.