No cóż, czy nam się to podoba, czy nie..chyba pojawiła się trzecia płeć. Moja córka zrobiła mi na ten temat wykład. Że TO jest, że jest nagminne, a jakby niezauważane. Delikatni, zniewieściali chłopcy, którzy chętnie malowaliby się i chodzili specyficznie ubrani.Chłopcy całujący się przy powitaniu z innymi chłopcami, okazujący sobie czułość. Marcysia mówi mi, że u niej na studiach jest wielu takich i to nie są geje. To osoby dwuznaczne w swojej płciowości, androgeniczne. I to nie jest typowe tylko dla środowisk artystycznych, gdzie niby jest swobodniejsza manifestacja siebie.
To jest już jest coś szerzej.