mam siakieś 2 kilometry do lidla, toteż nie dreptam tam nacodziennie (ja z tych niezmotoryzowanych), ostatnio se podreptałam i trochę pożałowałam;
fajnie, że mają bio-warzywa i trochę bio-nabiału w ludzkich cenach
ogólnie dużo przyzwoitych produktów w przyzwoitych cenach, ale tam się nie da chodzić, a już jechać wózkiem nie taranując staruszek to wyczyn że hoho !
z zasłyszanych:
-"proszę mnie przepuścić"
-"nie, to niech pani mnie przepuści"
no czemu zawsze musi być coś za coś, nie może być: ceny z dyskontu + komfort jak w normalnym sklepie