Kupiła sobie trzy ciasteczka owsiane ale nie mogłam ich zjeść, były za słodkie. Kto by pomyślał, że dla mnie może być coś za słodkie. Jak wróciłam do domu, to zobaczyłam, że rano namoczyłam daktyle, miałam coś z nich robić, ale cooo?
Więc wymyśliłam sobie takie: zmiksowałam daktyle razem z dwoma bananami. Dodałam rodzynki, pokruszone orzechy/włoskie, zmiksowaną jedną pomarańczę i solidne dwie szklanki płatków owsianych. Wymieszałam i na blachę/papier do pieczenia. Siedziało to jakieś 40 - 45 min w temp. 170. Jeszcze lekko cieple jadłam, nawet dobre.
To przed pieczeniem
już upieczone.