Nie jest to co prawda choroba, ale nie wiedziałam gdzie wkleić...
10 lat temu wyzbyłam sie macicy bardzo "umięśnionej" i od tamtej pory miesiączki były symboliczne, a w 2011zrobiły się tak skąpe, że ich czasem nie zauważałam. Potem diagnoza rakowa, chemia i od maja 2012 miesiączka zniknęła, pojawiły się za to uroki menopauzy w postaci uderzen goraca i koszmarnej suchości "na dole". W pażdzierniku 2013 zrobiłam USG, gdzie doktor dopatrzył się w jedym jajniku jakichs pecherzyków. Miesiąc później objawy menopauzy ustapiły i pojawił się okres. I potem jeszcze kilka razy, ostatni raz zauważyłam "coś" w maju ubiegłego roku. Jesienią robilam USG, lekarz orzekł, że jajniki już nie funkcjonują. A teraz wygląda na to, że znowu mam okres!!!
Czy to normalne? Jak się dowiedzieć czy mam ta menopauzę czy nie, bo wiadomo czym straszy doktor google?
Znajoma mojej mamy 2 lata po menopauzie zaszła w ciążę w wieku 54 lat. Lekarz leczył ją przez kilka miesięcy hormonami na... mięśniaki, aż zauważyła, że jej się w brzuchu coś rusza
Więc może i u mnie te jajniki (czy raczej pewnie jeden z nich) jeszcze czasem odżywa? Nie mam tu gdzie pójść do gina, a ceny są koszmarne nawet w Nicoyi.