lata temu upieralem sie w salonie na komorke_taka_z_navigacyjom - i zem taka dostal, ciekawe czy jeszcze to dziala? nigdy nie odpalilem tego, hyh
wazne, ze ta se radzi ;-) i ja z nia [choc czasem bywa wielce komicznie
]
a co do przepychania - lulu doradzila i podzialalo, O! [bo to lulu. kropka! - ha! dzis o niej wspominalem pochylony nad nieuszczelnionymi drzwiczkami slaskiego piekarnika ;-)]
...ale sa "trony" typu warszawskiego lub poznanskiego = nie do kazdego sie da dobrac od_dupy_strony ;p
uswiadomil mnie o tym junior uwielbiajacy targac reczniki - polowke wrzucil do swiezo osadzonej na_zawsze porcelany, potem inna polowke itd...
wszelkie sposoby zawiodly [bym jeszcze procz 'zmijki' dodal chwytak samochodowy, zakrzywionego_przeroznie druta np. z haczykiem/kotwiczka wedkarska na koncu, reke, podcisnieniowa ssaczke itd.
]
i trza bylo "tron" demontowac.... ;p