oj posadzili....
,
a wracając do tematu robót domowych i innych, to sama się urządziłam, jak małz jest zdrowy, to robimy wespół, natomiast akurat tak wyszło, a ja guuuupia sama jeszcze se dołożyłam. Chyba nie umiałabym - niestety - leżeć i pachnieć, no chyba, że już wszystko miałabym zrobione
. Teraz w robocie zrobiłam sobie przerwę na forum, a po pracy zasmarkana spotykam się z koleżanką na tzw. mieście - czyli da się
czasami,
a wracając
do rządu to ja się martwię, co by to co osiągnęliśmy nie poszło na marne...chcę nie mieć racji
pozdrawiam