« dnia: Maja 21, 2013, 12:35:21 pm »
Pamiętam moje pierwsze spotkanie z Amadkiem! W Warszwie, tez na kawce
To było 6 lat temu!
:)Miłe wspomnienie!
A uszu w młodości to poprzekłuwałam ho,ho ho! Najpierw igłą krawiecką - dość niefortunne ,potem już lekarską! Nawet sama sobie "poprawiłam" jedno ucho. Dziurka byłą zbyt nisko ,wiec zrobiłąm sobie nową!
Taka ze mnie masochistka!
« Ostatnia zmiana: Maja 21, 2013, 07:37:53 pm wysłana przez b_angel »
Zapisane
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie- mastektomia na życzenie i 4 AC
luty2007 ,wznowa w bliźnie - 8 mm , hormonozależna
leczenie- wycięcie blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat