święta 2014

[braja]

Bylam w Licheniu zanim powstała tam bazylika i... podobało mi się  Kicz, to prawda, ale wzruszyl mnie ogrom pracy włozonej przez zwykłych ludzi, te kamienie przywozone na taczkach i w kieszeniach, "odpustowe" figury, przywołujące wspomnienia z dzieciństwa.  Może też atmosfera była bardziej niesamowita, bo zajechalismy bardzo późno i gdy na zwiedzanie Golgoty ruszylismy około 9-tej wieczorem to już nie wszystkie światła działały i ja z babcią zabłądzilam, ciotki wraz z  reszta grupy gdzieś zniknęły, a my zostałyśmy same w ciemnych korytarzach 

Z tamtej wyprawy za to bardzo niemiło wspominam Niepokalanów, gdzie zakonnik rozdawal antysemickie ulotki, byłam potwornie zdegustowana, nawet powiedziałam gościowi co o tym myslę. Wcale się nie przejął, broszury dal innym 

A co do kolędy- moja mama narzeka, że nigdy nie przychodzi ksiądz z ich kościoła, zawsze wypozyczaja jakiegoś z innej parafii. Na ile sie orientuję w Kostaryuce też jest zwyczaj, że ksiądz chodzi ale nie pamietam kiedy. No i do nas nigdy nie zajrzał 

[DanaPar]

Braju mnie golgota w Licheniu też odpowiada i jest dla mnie dobrym miejscem do skupienia, modlitwy, a jeśli idzie o nową to ta wielkość (ogromna budowla) i wewnątrz złoto, które aż w oczy razi, niestety nie. Natomiast
wokół nowej bazyliki jest duży spacerowy teren i szereg głazów, na których wypisane są sentencje. Ja byłam tam kilka lat temu, teraz to ten park pewnie się rozrósł, a i wokół powstało mnóstwo bud gastronomiczno-pamiątkowych.
Tak jak zwykle. Są ludziska, to i handel szybko się rozwija. Myślę, że Ci ludzie, są zadowoleni, że mają tę bazylikę, która przyciąga pielgrzymów.