Amorku,
a podeślesz mi to, co było napisane poprzednio, żebym mogła poczytać, w jakiej "konwencji" ma być to
skrobanie?
Mirusiu,
Najpierw zmieniły kolor, więc biały lakier perłowy, pod którym je chowałam, dawał w połączeniu z fioletem ciekawy odcień
A teraz stało się coś dziwnego: są na swoim miejscu, ale ... pewnie gdybym je odchyliła, to by się nic nie stało, bo ... nie są przyczepione do palców tak, jak powinny ... . Na szczęście jest to bezbolesne.
Płacę teraz gapowe.
Że butów "górskich" nie wzięłam, i
"kapturków" żelowych na palce. Miałam je w Ustroniu, i chodziłam na piesze wypady w pobliskie górki, i spełniły swoje zadanie na
szóstkę!
Ale nie żałuję.
Howgh!