Autor Wątek: Umpararura:)  (Przeczytany 443193 razy)

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2610 dnia: Stycznia 03, 2018, 06:14:20 pm »
a mogłabyś kopsnąć tego Gombrowicza mailem?
w księgarni szkoda mi kasy było, a pragłabym
  8)





rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2611 dnia: Stycznia 03, 2018, 06:28:36 pm »
Ale jak to się robi? To to będzie za jakiś moment u Marka, do którego to (okazało się w tej sekundzie) idzie...dopiero co mi kupił. Tera nie mam głowy, ale przypilnuję. A Ty coś mi kopsniesz? Masz coś fajnego? :)

 Mam już! Dawaj tego maila...A może można od razu na Twoj czytnik?
« Ostatnia zmiana: Stycznia 03, 2018, 06:32:12 pm wysłana przez Perła »
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline mag

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 12000
  • Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2612 dnia: Stycznia 03, 2018, 07:34:32 pm »
ja tam umiem tylko na maila,
dzięki raz jeszcze
:-*




rak piersi  potrójnie ujemny (TNBC), zajęty 1 węzeł, mastektomia: 2000, chemia 6xCMF, rekonstrukcja: 2006 i XI 2017 przerzuty do kości i tk. miękkich

Offline Kela

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4100
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2613 dnia: Stycznia 03, 2018, 07:48:37 pm »
Perła, niech wszystkie Twoje plany zrealizują się bez żadnych problemów
 :-*
jakiego kindelka masz? właśnie przeglądam oferty
rak piersi (carcinoma tubulare infiltrativum multifocale)
mastektomia piersi prawej - 2006
rekonstrukcja piersi - 2007
leczenie: chemioterapia 4 x FAC, hormonoterapia - Tamoxifen

Offline amado

  • SPA
  • Zakorzeniona
  • *****
  • Wiadomości: 3444
  • mój tekst
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2614 dnia: Stycznia 03, 2018, 10:51:34 pm »
oczyszczaj, oddychaj, odpoczywaj, odżywaj  :0ulan:
spokojności na lot, na długie trasy biorę sobie grube, miękkie skarpety, albo takie kapciochy coby nic nie uciskało, w samolocie zakładam i wtedy nogi raz na fotel, na oparcie, w alejkę, żeby jakiś ruch był, a po picie na długich trasach zawsze można się przejść do kuchenki, często dają od razu całą butelkę


diagnoza: rak piersi przewodowy inwazyjny G3 - 09.2005
operacja: mastektomia - 10.2005
chemioterapia: AC x 4, Taxol x 4
radioterapia
tamoxifen
arimidex

Offline TOJKA

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 11077
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2615 dnia: Stycznia 03, 2018, 11:26:30 pm »
Tak se czytam i wiesz Perła, ze ja Cie naprawde rozumiem.
Fakt, że nie jestem taka odważna jak Ty, i w zyciu_romana na te Filipiny bym nie poleciała, ale chodzi mi o rozumienie tego, że musisz, po prostu musisz to zrobić.
Ja tez podobnie mam nieraz (ale chyba jednak w mniejszym stopniu niż Ty :)  ). Mam takie uczucie jakby na całe moje ciało właziło jakieś ohydne robactwo i musze już_już_już zrobić coś, coby to robacto ze mnie zlazło. Dla mnie to cos to np wyjazd na jakis turnus rehabilitacyjny (he_he, a mówiłam, że mam w mniejszym stopniu niż Ty :D ). Po powrocie jestem odmieniona  - normalnie takie czary_mary :D.  Tylko, że mi to wystarcza na jakies pól roku. Właśnie zaczyna na mnie powoli włazic to robactwo.

Przyjemności :) noooo i wróc do nas odmieniona, radosna i perlista ;)
operacja oszczędzająca 2008r
rak piersi przewodowy inwazyjny, potrójnie ujemny, G3
zajęte węzły (ile? wpiszę jak zajrzę do dokumentów ;) )
chemioterapia 6 x AC;  radioterapia
operacja i leczenie w Wielkopolskim Centrum Onkologicznym

Offline Parabola

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5538
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2616 dnia: Stycznia 03, 2018, 11:45:53 pm »


Przyjemności :) noooo i wróc do nas odmieniona, radosna i perlista ;)



....... i zdrowa !!!

Podziwiam tak jak Tojka, bo ja w zyciu bym się nie zdecydowała lecieć tak daleko  8)
Dawaj jakieś znaki życia z tych Filipin, chociażby na fejsie  :-*
listopad 2003 rak piersi prawej carcinoma metaplasticum, carcinoma planoepitheliale  akeratodes.
G-2 T1NoMo trójujemny, zabieg oszczędzający.
6 chemii CMF i radioterapia.
IO Kraków Garncarska

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8012
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2617 dnia: Stycznia 04, 2018, 01:51:51 am »
Ja to mogłabym sobie latać i daleko, tylko aby bezpiecznie było. Wiadomo nigdy wszystkiego nie da się przewidzieć ale takie ogólne poczucie bezpieczeństwa lubię mieć. Lada dzień będę znów leciała do Budapesztu, to już obcykana trasa. Teraz gdzieś dalej by się chciało.
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2618 dnia: Stycznia 04, 2018, 02:42:03 am »
Dziewczyny...no bo jak to wszystko wygląda? Życie to jakieś ciągłe "muszę", "trzeba"?
 A kasa...ciągle zalepia się te wszystkie rachunki...co z regularnym cieszeniem się życiem? Ancia coś pisała...Skoro pracujemy, to czemu całej rodziny nie stać na pojechanie choćby raz w roku, tam gdzie się chce?  Ciągłe kalkulacje, wyrzeczenia...Ile ja się nagimnastykowałam, żeby SAMA spiąć to wszystko. Tylko dlatego, że Marek w tym czasie mnie utrzymywał  >:D
A to utrzymywanie...ha, na poziomie podstawowych spraw. Że zjem? "Coś", cokolwiek tylko okazjonalnie..(myślę o jakiś prezentach). A tak sobie np. po knajpkach na luzie pochodzić, albo w Empiku nie wzdychać?
A jak już ktoś ma pieniądze i zdrowie, to w jakim kraju żyjemy? Ja w zasyfionym mieście, z ciągłym pragnieniem słońca. O skundlonych ideałach nie powiem. PIS też mi coś odebrał.
Czy żyjemy radością, tak na co dzień? Czy czujemy miłość do naszych mężczyzn (jeśli ich mamy?) 
A dodatkowo, wszystkie z tym rakiem, niektóre wcale nie za uszami...
I często nie martwimy się nie tylko o siebie, ale i o innych...Ostatnio mnie nieźle w temacie przygniata.
Przepraszam za ten ton....Ja mam tak zawsze na początku roku. Nie robię planów, ale podsumowania i refleksje na samotnym spacerze w Nowy Rok... to i owszem.
Na chwilę wychodzę z szarzyzny (radość przeogromna)...zara jednak wracam.
Tojka...no też mi na długo nie wystarczy, ale może do zimy zatrzymam tę D3  i wspomnienie pożycia lepszą chwilą.
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline lulu

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 8012
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2619 dnia: Stycznia 04, 2018, 08:00:22 am »
Z tym tekstem zgadzam się całkowicie.
31.12.2007 amputacja piersi prawej metodą Pateya
Carcinoma mammae, G2, ER+, PGR+, HER2-
Przez 5 lat kolejno Tamoksifen, Egistrozol, Mamostrol
Po ponad 7 latach rak piersi lewej
21.08.2015 amputacja piersi lewej
ER-, PR-, HER2+++
4xAC i rok Herceptyna

Offline oooAncia!

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3737
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2620 dnia: Stycznia 04, 2018, 08:11:18 am »
Poczułam taką radość i oderwanie w Polanicy. Nawet za chłopakami nie tęskniłam, bo wystarczyła mi radosna świadomość, że są, że mam do kogo wrócić.
I taka swoboda: nie muszę biegać po sklepach żeby jakąś paszę kupić, potem w domu, żeby ją obrobić, nie idę do pracy na kilka godzin dziennie, nie słyszę szkolnych hałasów, nie muszę sprzątać, mam czas DLA SIEBIE, mocna dawka aktywności.... Moje oczy wciąż się uśmiechają. Naładowałam baterie.

Więc na bank filipiński turnus zdziała cuda.
Diagn. 12/2013, potrójnie ujemny, full service usług onkologicznych.

Offline danuta

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3459
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2621 dnia: Stycznia 04, 2018, 09:30:51 am »
Perła napisałaś to o czym chyba każda myśli, ciagle jakieś ograniczenia, bariery, niemożność, mus, zobowiązanie....
jak nawet ta kasa się znajdzie na wyjazd, to inne ważne sytuacje to uniemożliwiają (ja łaknę ciepłego morza i słońca i co zaplanuję, nawet rezerwuję, to bierze w łeb).
na taki wyjazd jak Twój nie porwałabym się, już jestem teraz bardziej strachliwa a i rodziny nie mogę zostawić tak długo.
Anciu, mam tak samo - w Polanicy byłam dwa razy - oba  bardzo sobie chwaliłam, tęsknię za tą beztroską, wolnością jaką się ma w tym czasie. Nic nie muszę, tylko iść na zabiegi,
tylko zadbać o siebie. Na drugim wyjeździe miałam przekapitalne dziewczyny (dużo b. młodych), było nam fantastycznie. Wcześniej byłam w Ustroniu w Elektronie, Rosomaku też zadowolona. Tak, na  tych pobytach ładuję akumulatory, usprawniałam się, zawsze coś schudłam, zawsze po powrocie było widać, że jestem "odnowiona" ciałem i duchem.
Perła, życzę, żeby ta eskapada przynisła Ci same pozytywy, kopa do życia, oczyszczenie ciała i umysłu  :0ulan:
6 x AT
mastektomia 2005
radioterapia
hormonoterapia

Offline roza3

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4908
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2622 dnia: Stycznia 04, 2018, 09:48:57 am »
mądrze Perła prawisz.....choć o 3 w nocy  :o  ;)
ale wiesz, że...jak mówi poeta....w życiu piękne są tylko chwile

a jakby człek nic nie musiał i wszystko miał, też by był nieszczęśliwy bo natura ludzka już taka durna jest, że ciągle chce lepiej i więcej...jakoś nie umiemy się cieszyć tym co mamy....no chyba że zobaczymy iż ktoś ma gorzej  >:D....ale to też  tylko przez chwile, bo zaraz kątem oka spoglądamy na tego co ma lepiej  :P

w sumie to zajebiste będziesz miała te ferie zimowe  ;)...codzienne malowanie..... na plaży...morze  mnx....już mnie w dołku ściska
i ta smukła figura w perspektywie ...ehh

2005-mastectomia piersi prawej, carcinoma ductale invasivum, G II, Bloom II, 13 węzłów usuniętych, w 2 przerzut, chemioterapia, trójujemna
2015-mastectomia piersi lewej-profilaktyczna z powodu brca1

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2623 dnia: Stycznia 04, 2018, 10:20:19 am »
Perła do boju! łap chwile, carpe diem i ciesz się każdym promykiem słońca! zazdroszczę ci ( w pozytywnym znaczeniu ) tego błękitnego słońca, szmaragdowej wody , spokoju, medytacji wyciszenia ( no może głodówki ci nie zazdroszczę  ;) ) jak będziesz zadowolona to może i ja kiedyś ? tylko musiałabym w towarzystwie jechać, ja nie taka odważna jak TY :) na pewno nie bałabym się lotu , taki cudowny świat widać  z góry i nagle z zimy przenosisz się do raju! super!  uczmy się bardziej optymistycznie patrzeć na zycie  to naprawdę je umila.
Danusiu nie patrz tak negatywnie , przecież miałas kilka udanych wypadow i wyjazdow, lotów w zeszłym roku, wyliczajmy co dobre, nie to co złe wtedy zycie jest o wiele bardziej znośne! 
Perła pewnei po clexane się nie udałas , to przynajmniej codziennie prez 3 dni przed lotem łykaj aspirynę, albo rozrzedzaj krew w inny sposób i maszeruj co godzinę po samolocie jak się da! Szczęsliwej podrozy i tyle samo  odlotow co i przylotów!:D
« Ostatnia zmiana: Stycznia 04, 2018, 10:26:21 am wysłana przez Amor »
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat

Offline danuta

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3459
Odp: Umpararura:)
« Odpowiedź #2624 dnia: Stycznia 04, 2018, 12:47:34 pm »
Amorku, nie patrzę negatywnie :), tylko realnie - bylam w Bystrej kilka dni i szesc dni na Majorce.A i chyba trzy lub cztery na Mazurach w majowe. Potrzebuję slonca, wody i oderwania mentalnego.takie krociutkie urlopy sa fajne, ale za krotkie. Pisalam kontekście tego co czeka Perłę :)
6 x AT
mastektomia 2005
radioterapia
hormonoterapia