Porozmawiajmy o niczym :)

[roza3]

czyli, że co???....głosować,  byle zagłosować ?
wbrew sobie i swoim przekonaniom

nie wiem jaki mam wybór między dżumą i cholerą, ale jeśli chodzi o kiłę i rzeżączkę, to wolę tę drugą
...bo łatwiej leczyć i na głowę nie pada 

kurna...mam jeden dzień w tygodniu kiedy nie myje głowy, nie czesze się, nie robie makijaży.....nawet się czasem nie ubieram.....czyli godzinę dłuższy dzień....bezcenne.....a tu wybory
ale jakby mię wzięlo na wyjście........zagłosuje na rzeżączkę

[Mirusia]

[metka]

A ja się przyznam - i wiem, że to przyznanie się niepopularne - ale ja naprawdę wierzę, że kilka osób, na czele z panem prezydentem - chcą dobrze, i że dobre i słusznie decyzje podejmują. Przez dziesiątki lat Polska nie była państwem suwerennym, nasza gospodarka leżała, a społeczeństwo było degradowane. Tak naprawdę nie mamy elit z dziada pra-dziada. Nie mamy również zasobów materialnych, majątków, zasobów finansowych; zostały one zabrane przez wojny i poprzedni ustój. Powolutku się tego dopracowujemy. Do tego potrzebny jest spokój, praca, nauka.

tak, ale do tego wszystkiego jest potrzebne obniżenie podatków, a nie podwyższanie. obniżanie wieku emerytalnego, a nie podwyższanie. budowanie miejsc pracy, a nie ich likwidacja. ograniczanie biurokracji, a nie mnożenie przepisów i przerostu formy nad treścią... no trudno (też się do niepopularności przyznam ), ale ja od wielu lat jestem zwolenniczką pana Korwina - nie jego absolutnie_wszystkich_poglądów i osoby jako takiej, ale planu gospodarczego na pewno. to dałoby nam szansę na rozwój, a nie to, co serwuje nam obecny rząd.

Myślę, że powstanie politycznych elit jest kwestią czasu. Z pewnością taką elitą nie jest pan Kukiz. Ale nie jest też pan Duda. Nie wspominając o innych kandydatach. Panu Komorowskiemu wiele można zarzucić. Na przykład ja zarzucam mu butę. Zbytnie przekonanie o własnej wielkości. I, przede wszystkim, nieliczenie się z wyborcami.

mam nadzieję, że pana Komorowskiego do elit też nie zaliczasz 

no i właśnie o to chodzi. jeśli jest prezydentem osoba, która ma w odwłoku społeczeństwo i wyborców, to niech spada na drzewo. niech na jej miejsce przyjdzie ktoś inny. mam już dosyć jego arogancji i braku obycia. jego postawa to nie reprezentowanie Polski, a ośmieszanie. wystarczy.

a już prowadzenie kampanii wyborczej - nie: merytorycznej, nie: podkreślającej własne kompetencje, ale: poniżającej kandydata i uderzającej w jego dziecko - jest poniżej wszelkiego poziomu.

Ale - powtórzę - mam zaufanie co do jego prawdomówności, stabilności, woli naprawy Polski. A tego, przy najlepszych chęciach, nie mogę powiedzieć o panu Dudzie, który nie jest samodzielnym politykiem, i który (co mu dziennikarze wyszperali) pretendował, aby robić karierę zdaje się w Unii Wolności, ale go tam nie chcieli…

no i tu się drastycznie różnimy. nie wierzę w dobre intencje. mało tego - wierzę, że to świadome... szkodzenie (że tak eufemistycznie to ujmę). pana Dudy absolutnie mam zamiaru (ani ochoty) bronić. ale pan Komorowski ma za uszami o wiele więcej.

Rozumiem, że ktoś nie jest przekonany co do tego,  na którego kandydata głosować. To rzeczywiście może być trudny wybór. Tak jak mówicie: wybór pomiędzy dżumą a cholerą… Można się tylko zastanawiać - co lepiej zniosę  i na co mam większą odporność Ale nie rozumiem rezygnacji z pójścia i oddania swojego głosu - tak naprawdę - komu innemu. Że niby co? inni wiedzą więcej? lepiej wybiorą?
Bo że któryś z kandydatów zostanie wybrany - to Wam gwarantuję. I również gwarantuję, że ten wybór, czy tego chcecie, czy nie - wpłynie na Wasze życie.
Idę się upić. Herbatą.
I idę na spacer.
Bo głupia jestem. I głupia zostanę. Bo nie zrozumiem…

o, a tu z kolei zgadzam się w prawie 100%  z tą malutką różnicą, że dla mnie wybór obejmuje również prawo do niepójścia wcale.
 

[aquila]

hyh, też podobują mi się poglądy Korwina na gospodarkę, ale jego tak nie trawię, że nigdy w życiu już na niego nie zagłosuję (raz na niego głosowałam, tfu tfu, to był jeden z dwóch razów kiedy byłam na wyborach)

[agawa]

Metko, jeśli obniżymy podatki, obniżymy wiek emerytalny, podniesiemy pensje etc, czyli rząd 'da', to się cichutko pytam: z czego on to da? Bo z pewnością chyba nikt nie wierzy, że w podatków od hipermarketów
Pani Thatcher powiedziała już dawno - rząd nie ma żadnych swoich pieniędzy, nie ma czegoś takiego jak pieniądze publiczne; one są Twoje, moje, jej, jego; Jeśłi komuś 'da', to znaczy, że komuś 'odbierze'.
Wiesz skąd pan Duda weźmie 340 mln? Dodrukuje? Pożyczy?

A poza wszystkim trzeba pamiętać, choć to może być trudne, że głosując na pana Dudę - głosujesz również na kilka innych osób; np na panią Pawłowicz, pana Macierewicza i kilka innych osób. A wiecie, kto zostanie ministrem w Kancelarii Prezydenta? Pan Krzysztof Szczerski, najbliższy przyjaciel pana Dudy. A znacie jego zamiary, postulaty, przekonania? Proszę: "(...) należy przekształcić izbę wyższą parlamentu w reprezentację osób zaufania publicznego, w tym przedstawicieli Kościołów chrześcijańskich z dominującą reprezentacją Episkopatu Kościoła katolickiego.(…)"
Źródło - http://pressje.pl/media/pressje_shop/article/article_3_issue17.pdf

Oczywiście - można iść nie głosować. To też wybór. Rozumiem prawo każdego do podejmowania wyborów. Nie rozumiem, dlaczego jednak ktoś podejmuje właśnie taki wybór

Miłego
I obiecuję: pary z ust w tym temacie więcej nie puszczę 
De gustibus non disputandum est

[DanaPar]

A ja puszczę i pozwolę sobie zacytować Kubę Wojewódzkiego (nie myślcie, że to mój idol, ale błyskotliwość jego doceniam) "Dać Dudzie prezydenturę, to jak łysym kupić suszarkę" Styl nie mój, ale uśmiałam się to słysząc.
Aha jeszcze załatwił w rozmowie z obecnym prezydentem legalizację leczniczej marihuany 

Oglądam jego program, w którym gościem jest pan Komorowski 

[metka]

z komórki, więc krótko
agawo, ale ja niczego od państwa nie chcę! o to chodzi - żeby państwo mi nie dawało, ale też nie zabierało tego, co sobie sama wypracuję. zapewniam Cię, że miejsc pracy byłoby o wiele więcej niż teraz. pracodawca mógłby swoje pieniądze przeznaczyć na zatrudnianie kolejnych pracowników, a nie na zusy, srusy i inne... podatki


piszesz o Dudzie (którego NIE jestem zwolenniczką, no ale nikogo innego nie mamy, a przyznać trzeba, że na tle BK choćby kulturą osobistą robi za kontrast), a czy nie widzisz co z Polską zrobił Komorowski i jego poplecznicy? nie przerażają Cię słowa POLSKA ISTNIEJE TYLKO TEORETYCZNIE?!


nie, nie przeszkadza mi część kadry chrześcijańskiej. byle to byli ludzie wierzący, a nie fanatycy. ateiści też mi w rządzie nie przeszkadzają.


Dano, a dziwisz się? przecież on teraz obieca WSZYSTKO - wybory za tydzień. a czy potem dotrzyma, to już inna rzecz.


edit: dobra, może lepiej do remontowego sobie pójdę

[DanaPar]

Dano, a dziwisz się? przecież on teraz obieca WSZYSTKO - wybory za tydzień. a czy potem dotrzyma, to już inna rzecz.

Metko nie zrozumiałyśmy się, ja relacjonowałam wizytę pana Komorowskiego u Kuby Wojewódzkiego i to Kuba powiedział, że "załatwił maryhę leczniczą", a nie że coś obiecał B.K. To był raczej program rozrywkowy 
Obiecuje wiele pan Duda, ale o tym nie pisałam.
A co do podatków i pomocy Państwa, jestem, jak najbardziej za (niskie podatki i brak pomocy). Tylko co zrobią Ci co sobie nie radzą, czy starczy pomocy charytatywnej 
Póki co mamy państwo, które bierze na odwyk w nieskończoność alkoholików, narkomanów, może zamiast leczyć, chorych nie ze swojej winy.
Metko, a nie mów, że nic nie chcesz od Państwa, skończyłaś studia (chyba z państwowych pieniędzy - nie wiem) leczyłyśmy się (leczymy) niemalże wszystkie z państwowych pieniędzy, korzystamy z dróg, szkół, przedszkoli, też z państwowych pieniędzy... Można by tak długo jeszcze wymieniać, w czym partycypuje nasze państwo, czyli my wszyscy. A jaki bunt był, gdy państwo zlikwidowało możliwość bezpłatnego studiowania na drugim kierunku 
Twoje rozżalenie rozumiem, bo nie jest doskonale, ale marzy mi się, by nie było gorzej 

[DanaPar]

Dobrej nocy i miłych snów 

[agawa]

Przed chwilą na tablicy na fejsie jeden ze znajomych napisał: Głosujesz na Bronka, usuń się z moich znajomych 

O tempora, o mores 
W jakiej Polsce my żyjemy 

Dana, też oglądałam. Mieszane mam uczucia.
Ale w fejsa ciąg dalszy zamieszczę: najwięcej cięgłów pan prezydent zebrał za niezapiętą marynarkę, gdy wchodził do studia; że chce grać luzaka. Jestem pewna, że gdyby miał zapiętą też by dostał po łbie - że za sztywny i nie chwyta formuły.

Pamiętajmy proszę tu wszystkie, że za cztery dni emocje opadną, a my dalej będziemy żyli/ły tu i teraz. I o ile zaangażowanie w życie społeczno-polityczne jest ważne, tak nie warto przez jeden mało znaczący wpis ryzykować utraty przyjaciół. Życie nie kończy się na Dudzie czy Komorowskim, więc pamiętajmy, że  w niedzielę idziemy (oczywiście nie obowiązkowo, choć dalej tego nie rozumiem) na wybory, a nie na wojnę.

Spokojnej

A ponieważ jutro znowu mnie nie będzie, więc: miłego 

Dopisek: Dano, chyba jedyne tu mamy doświadczenia, które tak nas ukształtowały… Myślę podobnie bardzo...

[Amor]

TYlko spokoj może nas uratować! jak niema wyboru ,trzeba się zdecydować na mniejsze zło. Ja tez zagłusję na Bronka jak i ostatnio, chociaż miałam ochotę przekornie  na KUkuiza- tak ,tak! Wybor prezydenta,  nie jest az tak istotny dla kraju,( nie ma on ogromnego wpływu na to co się dzieje) ale  jesienne wybory będą już bardzo ważne!!
co do anarchii, to już niejedna dyskusja się na ten temat odbywała. Jakby tak która po raz enty została bezkarnie zgwałcona w drodze do pracy , to ta anarchia nie byłaby już  tak mile widziana.

[mag]

Dopisek: Dano, chyba jedyne tu mamy doświadczenia, które tak nas ukształtowały… Myślę podobnie bardzo...

jedyne z tak szeroko wypowiadających się, reszta się nie odzywa 
a ja też uważam, że nie da się tak łatwo pogadać o polityce, by nie wzbudzać emocji, dlatego wolę się nie odzywać

[agawa]

Wybor prezydenta,  nie jest az tak istotny dla kraju,( nie ma on

Prezydent może blokować wszystkie ustawy, tym samy podważać decyzje sejmu. Oraz ma kilka innych niezwykle istotnych uprawnień.

Mag, próbować trzeba    

[Amor]

Oczywiście wiem o tym Aga ,ale Sejm może tez odrzucić weto prezydenta . Potrzeba jest  do tego większości kwalifikowanej 3/5 głosów.

[DanaPar]

Agawo, dla mnie program u Kuby był z kategorii rozrywkowych. I Komorowski ani nie splusował, ani zminusował. Wg mnie nie mało tam było kampanii, chyba, że sam fakt, ze był. Komentarzy na f.b nie czytam, ani też innych w internecie. Program prowadził Kuba i kilka razy się uśmiałam, a prezydent nie wykazywał inicjatywy.

Mag emocje w dobrych sprawach, to nic złego.

W poniedziałek ze mnie opadną, niezależnie, kogo wybierzemy. Uznaje demokrację i jej skutki