Kończy się trudny, zwariowany tydzień i dobrze
mam nadzieję na nowy - lepszy
Kuba ma się dobrze, twarz wygląda ładnie, strupy są jeszcze na nosie i na górnej wardze
ręce - jutro zmiana opatrunków, nie wiem, jak wyglądają
Dom ogarnięty, czysty. Oczywiście z wyłączeniem piwnicy, bo tam faceci działają. Otynkowali korytarz i klatkę schodową, częściowo kotłownię. Został garaż oraz przycieranie, malowanie.
Moja ręka, kręgosłup, dłonie- pokiereszowanie, zmaltretowane
pora na regenerację, rehabilitację, relaks
hehe, a co to jest relaks? bo nie pamiętam
jestem tak zakręcona, że wczoraj czytałam wątek wrocławski spodziewając się relacji z waszego spotkania
bardzo dziękuję za pomoc finansową
jesteście niesamowite i wyjątkowe
nie spodziewałam się, jestem wdzięczna
trudne doświadczenia otwierają w nas dziwną przestrzeń wrażliwości, odczuwania, spostrzegania
taki dodatkowy zmysł
dziękuję, że jesteście