No cóż dziewczynki u mnie słonko świeci od samego rana ... dobrym ludziom to i aura sprzyja
... ciasto upieczone, jadę na odległą wieś, na imprezkę organizowaną przez wiejskie kobitki, mam zaproszenie. Jakoś ze moją wsią mi nie po drodze ... o ironio losu. Jutro do racy, w piątek odrobinkę odpoczynku, i w sobotę mam zamiar zrobić sobie wycieczkę w nico dalsze okolice ... chyba, że mnie zatrzyma
, ale to już by był nałóg. Zrobię mocne postanowienie, w sobotę nie włączę kompa
...
... ani na chwilę .