piękne i niesamowite. niesamowity jest wogle cud życia. pamiętam na pierwszej ciążowej wizycie (no, drugiej), lekarz na usg oglądał "przebieg ciąży". i nagle stuka palcem w ekran i mówi: "o tu, widzi pani? tu jest pani dziecko. i serduszko już bije." i wtedy mnie olśniło. to maleńkie serce, mierzone w milimetrach (no, cały człowiek był mierzony w milimetrach zresztą...), ono teraz zaczęło bić. i będzie bić przez najbliższe kilkadziesiąt lat. taka głupia myśl, ameryki nie odkryłam, a jednak dreszcz mnie przeszedł. mocno jakoś to mnie wzruszyło...