Przenoszę naszą dyskusję o włosach tutaj
ja teraz stosuję
http://kerabione.pl/kerabione-booster-oils/
Beciu, patrząc na skład to ja jakoś nie widzę potrzeby wydawania 55 zł za 80 ml olejku, w którym jest lawendowy, rozmarynowy, bergamotkowy i Ylang-Ylang + witamina E.
Mam nadzieję, że efekty stosowania będą zadowalające.
Olejki spokojnie można zakupić i stosować osobno (rozmarynowy jest rewelacyjny, pomaga nawet przy łysieniu plackowatym). Ważne! Jest bardzo silny i za żadne skarby świata nie wolno go używać bez rozcieńczenia. Ale na łyżeczce można rozpuścić olej kokosowy i dodać 2-3 krople rozmarynowego. Wymieszać i wcierać.
Lawendowy stosuję od stóp do głów. 50 ml oleju kokosowego rozpuszczam w słoiczku (np na kaloryferze) i dolewam 30 kropli lawendowego. Mieszam. Zastyga sobie i częstuję się nim smarując skórę po depilacji, używając jako antyperspirantu w weekendy, wcierając w skalp wieczorem poprzedzającym poranne mycie włosów. Rewelacyjnie łagodzi wszelkie intymne podrażnienia.
O bergamotkowym i włosach nie słyszałam i nie znam. Ale mnie zachęcił do wyczyszczenia brzuszka.
http://womanadvice.pl/olejek-bergamotowy-wlasciwosci-i-zastosowanieDobre olejki można kupić wszędzie. Od kilku lat kupuje w TK Maxx.
Po sobie widzę, że pomaga regularne picie herbaty z liści rokitnika.
Z preparatów - ana caps. Ale teraz nie biorę, bo tam sporo żelaza, a ja wciąż mam go za dużo.
https://www.apteka-melissa.pl/produkt/ducray-anacaps-tri-activ-30-kaps,2345.htmlAle po nim rzeczywiście efekt był, bo po zakończeniu terapii mnóstwo baby hairów się pojawiło.
Ostatnio czytałam o pieprzeu cayenne. Albo olej
http://blogwlosy.pl/wlosy/domowy-olejek-na-porost-wlosow-z-pieprzu-cayenne-diy/Albo wcierka na wódce
http://anetine.blogspot.com/2014/03/cudowne-wasciwosci-pieprz-cayenne.html (oglądałam film z informacją że nawet na łysienie męskie hormonozależne to pomaga).
No i najważniejsze: daj im czas.