Jak się czuję? hmm fizycznie najbardziej dokucza mi neuropatia - pomimo, że brałam pregabalinę- lyrice.
psychicznie: z jednej strony szczęśliwa, że to już koniec chemii a z drugiej obawiam się co będzie dalej. :/
Chyba już zawsze tak będzie :/
słuchałam ostatnio prof Lubińskiego i mówił żeby nie jeść ryb morskich, ryżu, kakao bo są zanieczyszczone arsenem itp.
Wiem, że muszę oczyszczać organizm z metali ciężkich arsenu, kadmu, ołowiu, rtęci i mieć odpowiedni poziom selenu. Nie wiem czy jest to wykonalne ale czytałam, że kolendra ma takie działanie oczyszczające. Dostałam ostatnio kolendrę w doniczce więc zacznę ją dodawać do jedzenia podobnie jak pietruszkę.
Póki co mam w domu jeszcze czystek i pokrzywę.
Ktoś mi podał jeszcze takie zioła przy chemii:
nagietek, krwawnik, mięta, tatarak -zmieszane razem - 6 łyż na 4 szklanki wody.
i przepis na odporność: sok z cytryny i granatu z pietruszką.
Zaczęłam czytać o pietruszce i w czasie chemii naprawdę warto ją dodawać do wszystkiego.
Nie znam się na ziołach więc na razie nic nie stosuje.
Renifer dzięki
:*
- racja pestki chyba bym wykluczyła.
aaa jeżeli chodzi o Wit. D - można ją brać bez sprawdzania jej poziomu? tzn czy można ją przedawkować?
co myślicie o oleju konopnym z cbd?