Najpierw historia dziwiąco-wkurzająca...
Pare tygodni temu tata założył światłowód i przeniósł wszystkie media do Orange. Dwóch panów przez kilka godzin okupowało mieszkanie, jeden wiercił dziury i ciagnąl kable, drugi poszukiwał miescja gdzie w 11 klatkowym bloku (wszędzie domofony) w piwnicy (wszedzie na klucz) załozono główną skrzynke z netem (bo takowych informacji firma pracownikom podać nie raczyła
)
Skończylo sie dobrze, uruchomili neta, podłaczyli nam sprzety do wifi i poszli, około 19-tej...
Dwa dni później telefon, kobieta z Orange dzwoni do taty. Coś tam mówi, że w sprawie światłowodu, tata nie za bardzo rozumie o co jej chodzi, kobieta umawia się że przyjdzie. Mama jest sciekła, chce jej zatrzasnąć drzwi przed nosem. Ja spokojnie tlumaczę, że pwenie kolejna akwizytorka, która znalazła numer taty jako nowy i ze nic nie zaszkodzi jak sie na darmo przejedzie.
Rzeczywistość zaskakuje nas. Przyjeżdża piekna, młoda pani, tryskająca pozytywną energią. na dworze leje deszcz, kobieta zmoknięta. Przedstawia się, wyciąga teczki, tata sie chwali, że właśnie przeniósł telefon do Orange. "A wie Pan, że mamy teraz światłowód?" pyta mila pani. "No pewnie, mamy go od dwoch tygodni". Pani jest skonsternowana, jak to, w bazie przy nazwisku klienta nie bylo ani słowa na ten temat. A ona jeszcze ma pare innych osób w tym bloku na liście, ciekawe czy inni też już załozyli światlowód... Dajemy jej na pocieszenie kilka jabłek z ogrodu dziadków.
Nie ma nas tydzień. W czwartek wracamy, wieczorem telefon do domofonu. Tym razem głos mężczyzny, że w sprawie światłowodu. Wymienia nazwisko ojca, że chce sie z nim zobaczyc, więc otwieram drzwi. Czyżby kolejny wyrolowany przez nieaktualna bazę agent? Czekamy na niego przez chwilę. Jest! Ale nie, nie zbiera zamówien na światłowody, doskonale wie, że światłowód mamy... On twierdzi, że jest szefem i sprawdza, czy ta nasza sympatyczna pani była w pracy i po zapewnieniu, że jak najbardziej, starannie odnotowuje to w zeszycie
Czy to jest normalna praktyka pracodawców w tym kraju, że łażą po chałupach sprawdzać pracowników?