Aniu, skutecznego odwyku życzę, odpoczywaj
Co do radio, dla mnie był to najłatwiejszy etap leczenia. Ja się delikatnie myłam (radio w maju, a było ciepło) pod prysznicem.
Pod koniec stosowałam, jakiś krem, który mi poradziły panie obsługujące maszynę. Zwykły z apteki, nazwy nie pamiętam. Delikatnie go wklepywałam w zaczerwienione miejsca. Bez by też się obyło