Dziewczyny, zwłaszcza z Warszawy.
Znacie sklepy, gdzie jest duży wybór egzotycznych owoców?
Chodzi mi konkretnie o owoc o nazwie graviola, inaczej flaszowiec miękkociernisty.
Może to kolejna bajka z mchu i paproci, a może nie.
Tato rozmawiał ze swoim bratem, który mieszka w Wiedniu. Jego sąsiadowi owoc ten bardzo pomógł w walce z dziadem.
Poczytałam trochę w internecie. Oczywiście odsiewam ziarno od plew, ale chyba chciałabym spróbować.
W necie są dostępne do kupienia soki, kapsułki i proszzek z gravioli, ale to jednak nie to samo.
Podobno to nietrwały owoc, ale różne przecież sprowadzają.
Możecie? Sprawdzicie?