Dzisiaj byłam na ostatniej rozprawie w sprawie mojego wynagrodzenia....Trochę się boję ....wyrok 1 czerwca....nie pojadę bo mam wizytę u ortopedy dla którego przywiozłam dzisiaj wydruk zdjęcia z scyntygrafii...Odwiedziłam też moją bratową / wdowę/ jutro ma operację ...nie potrafiła powiedzieć co i jak ale to jama ustna i węzły szyjne...
Dzisiaj byłam na spotkaniu w sprawie 100-lecia wronieckiego harcerstwa....oj będzie się działo....
W środę młodszy brat jedzie do naczyniowca...niedrożne żyły....oby pomogła operacja udrożnienia a nie amputacja...Stefan czeka na wynik biopsji w jamie ustnej..... A JA MUSZĘ BYĆ ZDROWA BO....przecieka mi kaloryfer...do wymiany....mam zakłócenia w odbiorze Polsatu....drzewo urosło i zakłóca odbiór....już załatwiłam obcięcie gałęzi / to samosiejka u sąsiada..../
Chyba zresetuję się na warsztatach....
Osobiście jest
i
...obym nie zapeszyła....