Dana, dziewczyny używają odżywek, które normalnie stosuje się po umyciu włosów właśnie do ich mycia
Ja nie stosuję odżywek do mycia PO UMYCIU włosów tylko zamiast mycia szamponem
Normalnie myję nimi głowę i włosy, dokładnie tak samo jak szamponem: nakładam na łeb, masuję i spłukuję albo częściej: wlewam trochę odżywki do swojej puszki do spieniania (taka po masce, z zakrętką), dolewam wody, bełtam intensywnie, leję na łeb, masuję i spłukuję.
Niestety, tego peh, co to Amorek taki biegły, opanować nie daję rady
, więc używam, co po prostu mojej łepetynie pasuje, znaczy włosy po tym fajne, a skalp nie swędzi. No i jeszcze żeby tanie było i pachniało ślicznie
Szamponu od lat używam tylko co któreś mycie. Na wyjazdy nie zabieram go wcale, tylko odżywkę jakąś.
Beciu, odżywki domywają oleje i tłustą skórę doskonale, często nawet lepiej niż szampony, bo emulgują (czyli rozpuszczają, a następnie wiążą ze sobą, znaczy z odżywką) ten cały tłuszcz i łój.
Edit: te używane do mycia nie powinny mieć silikonów, żeby nie zatykały mieszków (ale mnie tam od czasu do czasu i takie nie szkodzą za bardzo).
Aaaa, czytam jeszcze raz i dopiero teraz pojęłam sens Twoich słów, Beciu
- dobrze godosz