Ech, a o czym tu pisać? I jak? Po Was?
Po pierwsze: do Waszej wrażliwości mi daleeeeeko
Po drugie: nigdy zbytnio choróbska nie analizowałam, ani to nie leży w moim charakterze, ani czasu nie miałam. Podeszłam zadaniowo i tyle. Po trzecie: to już nie za wiele pamiętam (to akurat chyba dobrze
). A po piąte przez dziesiąte: he, he, jam gramatyk, nie liryk