ja zez doła na kwilę wyjszłam i tu zaglądam (=bazując na swym bogatym doświadczeniu wiem po prostu, że to przejściowe niestety i niedługo tam wrócę).
u mnie ZJ1 (zryw_jesienny_nr_1). tabatę dziś wykonałam. przy ćwiczeniach parterowych miałam ogromną pokusę przytulenia się do kafelek i w tej pozycji odrobienia ciągu dalszego w myślach, ale dziecię paczyło i mię dopingowało, to musiałam udawać, że zbezwysiłkowo wstaję i jadę dalej
na stanie mam celulit dokolanny i zaczątki pelikanów dołokciowych
(nie wspomnę o talii, bo to się rozumie samo_przez_się i gdyby nie te miszeliny, to bym się nawet na milimetr nie ruszyła)
pocieszcie mnie i napiszcie, że Wy też...