Niestety realia o których pisze Tojka są mi dobrze znane. Tak jakby u nas była i widziała
Słoneczniku dzięki za wszelkie podpowiedzi, bardzo podoba mi się Twoje podejście, rozumiem Cię. Pewnie też dlatego nie oporowałam, zawsze to praca ( choć koleżanki niektóre sądzą, że powinnam powalczyć o przydział klasy, w końcu kogoś zatrudnili okresowo do klasy 1, którą w normalnych warunkach bym prowadziła. Tylko, że ja waleczna nie jestem
[size=78%]). [/size]Dziś ktoś mi uświadomił, że jedna z pewnością dobra rzecz to fakt, że nie trzeba pisać ocen opisowych i świadectw
W młodszych klasach to masa czasu