'Wszystko już było i zostało dokładnie opisane, tylko niewielu czytać się chce " [moje ;p]
racja!!!
Pilot, a może założyłbyś tutaj jakiś wątek historyczny
będę pierwszym czytaczem
Eeee... po co? Dla 3 czytaczy? Przerabiałem już to lata temuuuuu ;p
o niczym:
kosynierzy
Niekoniecznie ci z Insurekcji (w malowniczych odświętnych sukmanach zakładanych na ślub lub do kościoła ale przecie nie do bitwy ...bo to po prostu niewygodne/niepraktyczne, nie aby tak? ;p )
kosa = narzędzie znane i poręczne od_dziecka...
przekuta na sztorc u miejscowego kowala, zaostrzona z 2 stron, żeby można było ciąć zwrotnie (jak husarską szablą, też ostrzoną obustronnie głownią do zwrotnych cięć ;p )...
stawała się bronią POTWORNĄ
2 metry drzewca zakończone półmetrowym ostrzem we wprawnych rękach
(kosą sobie zdobędziesz na wrogu palną broń)
udokumentowane, że podczas powstań styczniowego i listopadowodego rezygnowano z ataku na zaporę ustawiną z kosynierów - to logiczne, jeździec nie pośle rumaka na pewną śmierć = zaporę ostrzy... da się przełamać niby, ale straty jakie...
udokumentowane też powstańcze SZARŻE KOSYNIERÓW - nieprzeszkolonych nijak, nijak wprawionych w ordynek - NIE! zbieranina chłopów z okolicznych wsi z kosami na_sztorc z marszu - NAPRZÓD!
Zwycięskie szarze - nawała kos_na_sztorc
= rzeź.
[A Bartosz Głowasz, któren był - podobno - zgasił był czapką krakuską symboliczną armatę itp. nie był Głowacki i nie został 'uszlachetniony' przez Namiestnika - bo prawo nadania 'klejnotu' miał tylko sejm i król - był wioskowym awanturnikiem, więc gdy przyszedł POBÓR to go wysłano pozbywając się ze wsi - narozrabiał nieźle, fakt... - jak dla każdej władzy potrzebny był SYMBOL]