w zasadzie to świąt nie obchodzę, jeno spędzam
(coby rodzinie przykrości nie robić)
ale że prezenty lubię dawać i dostawać (bardziej to drugie
) to ten element świąt pozwoliłam se
zinternalizować, nawet - zupełnie jak nie ja ( ! ) ogarnęłam szystko wcześniej a nie na za pięć wigilia i tera jeno czekam na przesyłki
z kasy się wypsztykałam, ale mam 99% pewność, że moje podarunki nie zostaną wystawione tydzień po świętach na allegro
choć np w zejszłym roku z księciem żeśmy się umówili, że se nic nie kupujemy i też było dobrze, reszcie musiałam kupić, bo wiedziałam że i tak mi coś dadzą