Witam, zachorowalam mając 28 lat, w maju 2008r. Z uwagi na duże zaawansowanie choroby T2N3a przeszłam kompleksowe leczenie od chemi po operacje radioterapie i hormonoterapię. Po zakończeniu leczenia, za zgodą lekarzy zaszłam w ciążę. Wkrótce potem okazało siê, że pod sercem noszę trojaczki :-). Ciąža przebiegała książkowo, dzieci urodzily sie w 36 tygodniu, zdrowiusieńkie. Przez całą ciążę wykonywałam badania piersi, nic się nie działo do ubiegłego tygodnia, kiedy to podczas ściągania mleka wyczułam guzek Ok 1,5 cm. Szybko usg, rezonans, i biopsja. Niestety potwierdzilo sie najgorsze, rak zlosliwy drugiej piersi. Nie mogę sobie z tym poradzić, wszėdzie czytam, ze rak drugiej piersi rokuje gozej, jest agresywniejszy, ciąglê myślę, jak będę funkcjonowała bez węzłów po obu stronach, co z pobieraniem krwi, co z noszeniem dzieci, jestem załamana :-(. Zarejestrowałam się bo potrzebuję Waszego wsparcia, jestem w rozsypce.