Dana, mama jest bardzo pozytywnie nastawiona, planuje walkę i brak nerwów w miarę możliwości, optymistycznie patrzy w przyszłość. To podobno pomaga. Bardzo Ci dziękuję, przekażę mamie oczywiście, szkoda, ze ona nieinternetowa, bo już skorzystałaby z Waszej siły- oczywiście relacjonuję jej Wasze wpisy, z lekką cenzurą oczywiście-czyli głównie pozytywy słyszy. Ja jestem od martwienia sie, ona nie ma sobie tym zawracać głowy. Nadzieję dają nam Wasze historie, ktoś to przeszedł, wygrał i relacjonuje nam plan bitwy- to pomaga, dziękuję :*