Autor Wątek: Agawowy świat  (Przeczytany 685108 razy)

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2490 dnia: Czerwca 29, 2016, 09:40:07 pm »
tulam mocno  :-*  i niech już tych zmartwień nie będzie...
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2928
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2491 dnia: Czerwca 29, 2016, 11:57:21 pm »
Dobrze, ze sie złe nie potwierdziło i niech tak zostanie.  :-* :-* :-*
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline amado

  • SPA
  • Zakorzeniona
  • *****
  • Wiadomości: 3444
  • mój tekst
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2492 dnia: Czerwca 30, 2016, 03:10:21 am »
oby dobre i spokojne w Twoją stronę zmierzało
i wakacjuj, i odpoczywaj
 :-*


diagnoza: rak piersi przewodowy inwazyjny G3 - 09.2005
operacja: mastektomia - 10.2005
chemioterapia: AC x 4, Taxol x 4
radioterapia
tamoxifen
arimidex

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2493 dnia: Lipca 06, 2016, 12:03:37 am »
Wyjazd za 5 dni :) Zaczynam ciuchy szykować - czy buty trekingowe, czy zwykłe adidasy  ??? dresy, czy jednak sukienki  ??? A może tak podjąć ryzyko i nie zabrać kolorowych kosmetyków  ???

Byłam wczoraj z mamą u pani_od_nastroju - coby słowa: 'psychiatra' nie używać  :-X Zawiozłam, zaprowadziłam i wyszłam. Zostawiałam na 50 min panie same. Odebrałam mamę, do domu jedziemy. A mama w płacz: "zobacz, córuś, na co mi przyszło na starość... po psychiatrach mnie wozisz..."
Wykupiłyśmy tabletki. Połknęła grzecznie.
Pierwsza od 2-ch miesięcy w pełni przespana noc za nami. I cały dzień w miarę_dobrze minął. Tabletki zapewne nie działają jeszcze, to zapewne efekt powizytowy_placebo. Ale ważne, że jest. I niech trwa. Bo trudno jednak bardzo wytrzymywać płacz mamy...

Natomiast ja od 3 tygodni nie byłam na jodze. Nie biegam też z psem wystarczająco długo i często. Jakoś tak się zrobiło, że czas mi się kurczy w oczach. Dziś niby miałam pół dnia wolnego. Ale... poszłam sobie na pedicure. Zabrałam też mamę, bo jakos tak się dzieje, że gdy nogi ładne, to jakby w głowie lżej ;) I się zagadałyśmy z panią kosmetyczką ;) Bo jej mama po podobnej operacji, więc trochę tematów było.
Później zakupy, zamiast godziny, zajęły mi całe 3 godziny, bo wiedziałam, że u mamy jest jej siostra, więc wracać pędem nie muszę. Tak więc jeszcze pojechałam na pocztę porobić opłaty, do paczkomatu odebrać zamówioną książkę, w międzyczasie kawa ze spotkaną koleżanką... I tak minęło pół dnia, eh.
Zresztą podobnie wygląda każdy dzień. Na przykład wczoraj pół dnia przycinałam uschnięte przez upały róże. Z tym, że fizycznie sekator może miałam w ręku około godziny. Za to gadałam przez telefon, gadałam z mamą, gadałam z dzieckiem... I tak mija czas ;)

Czuję bardzo, że zmieniło mi się życie. Nagle z pędu przeszłam na tryb: wolno_jeszcze_wolniej. Dopasowałam się do mamy. Wiem, że tak być musi. Niespecjalnie mam wyjście. Tylko jest we mnie jakiś rodzaj żalu, sama nie wiem - skąd i po co... Czuję, że jestem w kolejnym, wcale nie fajnym, etapie życia. A mam poczucie, że poprzedni etap jeszcze powinien trochę potrwać. Jeszcze kilka rzeczy chciałam zrobić, zobaczyć, doświadczyć...
Uczucie to jeszcze pogłębił fakt doświadczony wczoraj podczas wizyty u okulisty. Od jakiegoś czasu, może od roku?, czułam, że gorzej widzę, że coś niefajnego dzieje się z moim jednym okiem. Beznamiętnym tonem pana fartucha usłyszałam, że mam w tym oku - uwaga - minus 12 dioptrii  ::(( I że to prawdopodobnie zaćma  :( Umówione usg oka i oczodołu na koniec sierpnia...  :(

Reasumując - końca tego wszystkiego... nie widzę  :P


Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2494 dnia: Lipca 06, 2016, 10:52:02 am »
Też mam jakiś taki moment...Niby bez obowiązków, z super planami...a dni mi się rozłażą. Np. od tygodnia "maluję". Czyli: a to coś zeżrę, a to telefon, a to komputer. Sztalugi jeno rozłożone  , wszystko rozgrzebane, syf w domu.
No i też wzrok! Jak mam malować z takim "niedociąganiem"?
Z bliska okulary, ale jak mam luknąć w dal...to muszę założyć te drugie...I co k..wa? Muszę co chwilę łypać i sprzęt zmieniać, jak?! Ślepa malarka, zajebiste!
I często myślę o Jurku, który zmarł nam na rękach, który był w życiu mojego Marka "całe życie", a tak nagle, niemal momentalnie zniknął...Cisza, koniec, pstryk!Myślę o Rodzicach, co powoli coraz bardziej pochyleni...Chyba wyczuwam Twój nastrój agawo.
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2495 dnia: Lipca 06, 2016, 12:19:17 pm »
ech, dziewczyny... moje dni też jakieś takie... inne... wolniejsze... a czasem na pełnym gazie po to, by za chwilę wyhamować niemal nosem ryjąc ziemię...


i mimo tego, odpoczęta się nie czuję. ta "inność" mnie wykańcza, tak bardzo nie jest "moja"...
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2928
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2496 dnia: Lipca 06, 2016, 02:36:54 pm »
Zmiany najczęściej przychodzą "nie w porę", chciałoby sie je czasem jakos wyprzedzić i przygotować się, ale nie tak to działa, niestety...   ::)  Najtrudniejsze jest to, ze wpływ możemy mieć do pewnego stopnia tylko na siebie

Ale na zaćme to doktory cos poradzą  :-*
rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2497 dnia: Lipca 06, 2016, 11:40:54 pm »
Popsitulkam... :-*
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2498 dnia: Lipca 07, 2016, 12:05:51 am »
Popsitulkam... :-*

potrzebuję bardzo...
Bo kotkę zgubiliśmy  :(
Chyba wyszła, gdy tabun gości wychodził kilka godzin temu. Nie było mnie w domu, w kilkanaście osób na raz wychodziło. Ponoć, tak szanowny zeznaje, gdy goście byli, to Romina też była. A później nawet o niej nie pomyślał. Dopiero godzinę temu zapytałam: gdzie kot? i się okazało, że nie ma. Ani w szafie, ani w łóżku, ani nigdzie :( Obeszłam całą okolicę. Zmarzłam, zmokłam, gardło zdarłam. I nie ma.
...eh...
I jak tu iść spać bez kota  ??? ::) :-X :(

W dodatku - co ja powiem młodemu, gdy ten do domu wróci  ::((

Offline braja

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 2928
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2499 dnia: Lipca 07, 2016, 12:46:50 am »
Już widziałam na FB, wiec i tu spiesze przytulić! Niech sie znajdzie jak najszybciej! Może jakoś mentalnie ja przywołuj? :-* 

rak piersi przewodowy inwazyjny i nieinwazyjny, G3, T3N2a, potrójnie ujemny
zajęte 7 węzłów
chemia przedoperacyjna 4 AT 
mastektomia radykalna luty 2012
chemia pooperacyjna 4 TAC
radioterapia

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2500 dnia: Lipca 07, 2016, 12:52:57 am »
Braju, dokładnie tak robię. Nie wiem, jak żyć bez niej :(
Wizualizuję. Jak siedzi na moim biurku. Wodzi oczami za myszką komputerową. Słyszę jak miauczy domagając się głaskania.

I widzę, jak za oknami wieje, pada... :( Martwię się :(

Offline amado

  • SPA
  • Zakorzeniona
  • *****
  • Wiadomości: 3444
  • mój tekst
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2501 dnia: Lipca 07, 2016, 02:51:00 am »
wróci, koty zawsze wracają, tylko czas czekania i wypatrywania trudny
 :-*


diagnoza: rak piersi przewodowy inwazyjny G3 - 09.2005
operacja: mastektomia - 10.2005
chemioterapia: AC x 4, Taxol x 4
radioterapia
tamoxifen
arimidex

Offline danuta

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3459
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2502 dnia: Lipca 07, 2016, 02:11:35 pm »
agawo, też przytulam i rozumiem Cie jak "nie wiem co".... mówię oczywiscie o mamie, nowej sytuacji, innym etapie życia... przechodziłam z ojcem, teraz teściowa, a gdzie JA? gdzie jakieś fajne, spokojne życie, co to pzrez te lata zasłuzyłam na trochę spokoju, może liczniejszych wyjazdów urlopowych, zajmowania się sobą...
kotek mam nadzeiję, że wróci, ale kompletnie się na tym nie znam
6 x AT
mastektomia 2005
radioterapia
hormonoterapia

Offline aquila

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4189
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2503 dnia: Lipca 07, 2016, 04:17:15 pm »
ech koteły koteły, wracają, ale gdyby tylko wiedziały jak się człowiek o nich martwi

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Agawowy świat
« Odpowiedź #2504 dnia: Lipca 07, 2016, 05:35:17 pm »
koteczka wrócona
wyczochrana, wybrudzona, głodna - rano dobijała się drzwi ;)
A dziś cąły dzień śpi na mojej kanapie...
eh, tyle się namartwiłam, a ona na łajzy poszła  :-X