Nieprawdopodobne, Mag biega po wsi
Widać, brakuje towarzystwa do kanapowania
ToJka i wsie zainteresowane, fotki będą wysłane, po selekcji i wybraniu. Proszę o info na priv z mejlem (co niektórych mam) ale będzie to też potwierdzeniem, ze któraś chce. Poza tym proszę, czy ma być w normalnym rozmiarze, czy pomniejszone. Zdjęcia dopiero za tydzień, bo teraz mam wnuki i na dodatek chore
Mnie udało się nie przytyć na bystrzańskim żarełku (
dla LULU) a to pewnie zasługa mojej wyrypy w ostatnim dniu. Było ciężko, ale widoki z hali Lipowskiej i Rysianki zapierały dech. W dali widać było Tatry. Zejście zielonym szlakiem do Zarnicy trudne i długie. Głównie w lesie. Bałam się o niedźwiedzie i ewentualną przygodę, jaką miała Kela z kostką. Żywej duszy nie było na całym szlaku