Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Rak piersi => Psychologia => Psychologia ogólnie => Wątek zaczęty przez: Amor w Kwietnia 14, 2013, 11:00:58 pm
-
http://przebudzenie.net/8-kontrolowanie-emocji.html
Nie wiem jak to wkleic by od razu się wyswietlało, ale tak bardzo podoba mi się tekst ,ze musiałam to umiescic!
-
Ech, Amorku, gdybyż to było takie proste...
-
Wbrew pozorom jest to bardzo proste, pod warunkiem, że wszystkie nasze tryby działają prawidłowo.
-
Sama prawda :)
... tylko dlaczego to takie trudne?...
Bo nie zawsze emocje podlegają świadomym procesom. To ich urok i czar, a jednocześnie cała trudność ;)
Ćwiczyć nam, ćwiczyć...
Się mi dowcip przypomniał:
Młody człowiek zagubiony w mieście pyta przechodnia:
- Psze pana, a jak trafić do filharmonii?
- Ćwiczyć, chłopcze, ćwiczyć... - odpowiada zapytany >:D
-
Wbrew pozorom jest to bardzo proste, pod warunkiem, że wszystkie nasze tryby działają prawidłowo.
to u mnie nie działajo :(
-
Kochanieńkie wkleję wam pozniej jeszcze cosik , gdzie jest napisane jak cwiczyc, jak oglądac, rozpoznawac emocje , co z nimi robic itd itd .
A ktoś mówił ,ze będzie łatwo???? Jak już nam się zachce cos zmienic i próbujemy to zrobic to juz jest pierwszy krok do sukcesu! W końcu to nasze życie, nasze samopoczucie- dlaczego nie mamy walczyc o siebie? :0ulan:
-
eee, jak się umie i przez to schowa się te niektóre emocje (kontrolując je pięknie) to też tak cudnie nie jest,
a interpretacja zdarzeń i przyjęcie tego co nieodwracalne (dobrze trzeba odróżnić, co sie da zmienić, a co po prostu trudno zmienić - w myśl powiedzonka:"Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki, cuda zajmują mi trochę więcej czasu"), może prowadzić do odrzucenia możliwego
-
Amorku, na wiśniowy piekny tekst zapodałaś... Odkopiesz? Pamiętasz?
-
Hmmm, nie kojarzę , przypomnij o czym i w jakim miejscu był wklejony?
-
no piękne to wszystko...zeby sie tylko dało tak łatwo w życie wcielić
nie zgadzam się tylko z jednym......w przypadku śmierci kogoś bliskiego
cyt: " To nie śmierć naszych bliskich czyni nas nieszczęśliwymi. Czy byłbyś nieszczęśliwy, gdybyś nie wiedział o śmierci bliskiej Ci osoby?"
a co z fizycznym wręcz odczuwaniem braku tego kogoś
-
Ja też mam kłopoty z wcieleniem wiedzy czy informacji w zycie. Rozumiem to jednak w ten sposób ,ze to my sami powodujemy bol emocjonalny. Bo przecież nie wiedząc o śmierci kogos bliskiego nie przeżywamy. Dopiero myślenie o stracie czyni nas nieszczęsliwymi. ( czyli nasze myśli na ten temat) To trudne nagle przestac byc emocjonalnym człowiekiem . Dla mnie własnie ból ducha był najtrudniejszy do zwalczenia. i to był bol prawie fizyczny. MOze kiedys czegos się nauczę, w kolejnym życiu się przyda!:)
-
niby fajnie się mówi ale najwyższy czas wcielić to w życie!! :brzuszki:
-
http://przebudzenie.net/8-kontrolowanie-emocji.html
Nie wiem jak to wkleic by od razu się wyswietlało, ale tak bardzo podoba mi się tekst ,ze musiałam to umiescic!
To jest bardzo błędny i szkodliwy artykuł. To jak ktoś reaguje, czy ma skłonności do depresji, takich a nie innych zachować, czy też jakichkolwiek innych problemów natury psychicznej zależy od budowy tego organu co się znajduje w naszej głowie, a kontrola nad nim jest bardzo ograniczona wedle zasady "to nie my mamy mózg tylko mózg ma nas".
-
Aniu naprawdę uważasz, że my niewiele możemy?
Ja się skłaniam bardziej do wypowiedzi Agawy: ćwiczenie czyni mistrza :brzuszki:, choć ideału nie osiągniemy to sama świadomość dążenia do niego już jest dobra ztx
Buziaczki i miłego dnia
-
Aniu ,a w czym ci tak zaszkodził ten artykuł?
-
Uważam, że kontrolowanie (tłumienie) emocji nie jest rzeczą dobrą, tak zresztą jak długotrwały stres. To oczywiście moje osobiste zdanie. Bardziej skłaniałabym się do poszukiwania bardziej kompromisowych (mniej szkodliwych dla otoczenia) sposobów ich rozładowania. ;)
-
Czyli nie artykuł jest szkodliwy wg ciebie tylko tłumienie emocji , to róznica!
Przeczytaj jeszcze kilka razy ten artykuł ,tak nawet trzeba. Autor nie zaleca tłumienia ,tam jest mowa o nauce kontrolowania emocji. Radzi nauczyć się je rozrózniac, nazywać i powoli nabywac wiedzę o sobie i wiedzę jak radzic sobie z nadmiernym przezywaniem. Niewatpliwie to bardzo trudne i być moze potrzeba terapeuty w większości wypadkow .Byłoby cudowne umiec tak reagować na problemy . DZięki za przypomnienie tego tekstu, przyda mi się w nadchodzącym czasie. :)
-
Amorku przytulam.
Zapewniam, nie tylko Tobie. xhc
-
Dzięki Dana ,ja tez przytulam ! ;) Będzie dobrze! ;D