Autor Wątek: Blaski i cienie macierzyństwa  (Przeczytany 60861 razy)

Offline b_angel

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 5707
  • przewróciło się, niech leży
    • Amazonka_klub
Odp: Blaski i cienie macierzyństwa
« Odpowiedź #105 dnia: Maja 07, 2013, 08:22:45 pm »
hehe
panie ucycielki to se wszendzie lubiom mondrze podysputować  :0ulan:

mój młody uważa, że wszystkie innowacyjne metody (które mogłyby mu pomóc) są głupie i już

pees. Buniu nie warkniemy, bo my ucycielki to temat znamy i z jednej i z drugiej strony ....
« Ostatnia zmiana: Maja 07, 2013, 08:24:20 pm wysłana przez b_angel »
      Ważną rzeczą jest nie to, co się da­je, ale to, z cze­go się ustępuje.   C.R. Zafon

Offline betty

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3944
Odp: Blaski i cienie macierzyństwa
« Odpowiedź #106 dnia: Maja 07, 2013, 08:42:45 pm »
Pewnie warkniecie na mnie ale kiedy czytam, że nauczyciele mają obowiązek respektować prawa dys to zawsze uruchamia mi się pytanie : a gdzie obowiązki tych dzieci , a nas rodziców? My mamy jedno, dwoje góra w domu z problemem oni często kilkoro w klasie i ich prawa! a poza tym program do zrealizowania itd...wszyscy wiemy o co chodzi. Moja córka była dys na wszystkie możliwe końcówki poza matematycznymi, do tego z tak zwaną lustrzanką . Trwało parę lat, żeby wyprowadzić ją na prostą, jej pracy i mojej. Pisze czytelnie i prawie bezbłędnie. Okupione zostało to łzami i godzinami ciężkiej pracy ale nie pretensjami do całego świata.

mojego Matiego męczę od piątego roku życia
gdyby nie to, pewnie dziś by go nikt nie rozczytał..
codziennie pisał, rysował szlaczki, wycinał, usprawniał rękę
do tego codzienne ćwiczenia logopedyczne i z integracji sensorycznej
kosztowało to jego i mnie dużo pracy
i na pewno nie mam pretensji do całego świata
2004 - mastektomia, docinka węzłów, 6 AC, hormonoterapia
2008 - rekonstrukcja (ekspander)
2015 - wznowa: 19 x paclitaxel, wycinka do samiuśkich żeber, wycinka narządów rodnych, 22 naświetlania, hormonoterapia,

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Blaski i cienie macierzyństwa
« Odpowiedź #107 dnia: Maja 07, 2013, 08:45:03 pm »


pees. Buniu nie warkniemy, bo my ucycielki to temat znamy i z jednej i z drugiej strony ....

Takie to najgorsze som >:D
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline b_angel

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 5707
  • przewróciło się, niech leży
    • Amazonka_klub
Odp: Blaski i cienie macierzyństwa
« Odpowiedź #108 dnia: Maja 07, 2013, 08:51:50 pm »
o_to_to  xhc
      Ważną rzeczą jest nie to, co się da­je, ale to, z cze­go się ustępuje.   C.R. Zafon

Offline betty

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 3944
Odp: Blaski i cienie macierzyństwa
« Odpowiedź #109 dnia: Maja 07, 2013, 09:41:17 pm »
Bo rodzice najczęściej myślą, że opinia zwalnia dziecko od pracy - nie rozumieją, że ona właśnie zobowiązuje do wzmożonego wysiłku.

Szkoda, że najbardziej negatywnie wypowiadają się te z Was, które mnie najmniej znają.. i ile pracy włożyłam, żeby dzieciaki radziły sobie tak jak sobie radzą..
Na drugi raz ugryzę się w jęzor dwa razy
Tak a propos - tez z wykształcenia jestem nauczycielką
i apropos 2 - orzeczenie w mojej ocenie zobowiązuje obie strony
o tym zresztą zapewniała mnie wychowawczyni
ale może ja głupia jestem i się nie znam
2004 - mastektomia, docinka węzłów, 6 AC, hormonoterapia
2008 - rekonstrukcja (ekspander)
2015 - wznowa: 19 x paclitaxel, wycinka do samiuśkich żeber, wycinka narządów rodnych, 22 naświetlania, hormonoterapia,

Offline b_angel

  • SPA
  • Uzależniona
  • *****
  • Wiadomości: 5707
  • przewróciło się, niech leży
    • Amazonka_klub
Odp: Blaski i cienie macierzyństwa
« Odpowiedź #110 dnia: Maja 07, 2013, 10:07:36 pm »
Betty
słonko
ale przecież nikto nie miała Ciebie na myśli, no co ty ....

i zgadzam się, ze orzeczenie zobowiązuje jak najbardziej obie strony ....
prawda jest też taka, ze teraz dysleksja jest w modzie i wiele dzieci ma takie opinie choć im się nie nalaeżą co z kolei skutkuje tym, ze dzieci, które naprawdę mają trudności w uczeniu się są traktowane "per noga"

ja też sierdziałam z młodym godzinami .... i ćwiczyłam ... ale tera jak uny ma 17 wiosen to ma w nosie mojom osobe
      Ważną rzeczą jest nie to, co się da­je, ale to, z cze­go się ustępuje.   C.R. Zafon

Offline metka

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 5558
  • "Spieprzaj, dziadu!" (L.K.)
Odp: Blaski i cienie macierzyństwa
« Odpowiedź #111 dnia: Maja 07, 2013, 10:08:36 pm »
Betty, może ja się nie znam (w szkole pracowałam krótko, a i maluchy mam jeszcze w wieku przed_szkolnym), ale nie odczytałam powyższych zdań (Buni i hamaka) jako przytyków personalnie do Ciebie, tylko jako ogólnie zdanie na temat rodziców. niektórych. bo wiadomo że są tacy rodzice, którzy się angażują i pracują. i takie dzieci które się uczą. ale są i tacy, którzy mają postawę roszczeniową, którzy uważają że ponieważ dziecko ma "papierek" to wszystko mu wolno i oni generalnie sprawę olewają "bo to przecież obowiązek pani" (a panie też są róóóóóżne...). mam tu na myśli nie Ciebie, ale konkretny przypadek w mojej ex_szkole - chłopiec był wtedy w drugiej klasie SP, a już był postrachem szkoły. no ale przecież on nadpobudliwy i z tymi wszystkimi "dys". mama też nie zauważyłam żeby się nim przesadnie interesowała. głównym zadaniem wychowawczyni i reszty grona ped. było chronienie przed nim innych dzieci. a on - wyobcowany, odsuwany,"ten inny" - zwracał na siebie uwagę jak potrafił najlepiej, stawał się coraz gorszy. wiem że w szkole funkcjonuje program dla uczniów najsłabszych i wybitnych, no ale jak to wygląda w praktyce...
tak czy inaczej koniś dla Cię betty. oj, trudne to zadanie wyprowadzić ludzi na ludzi...  :0ulan:
rak piersi w czasie ciąży. potrójnie ujemny (TNBC).
stopień zaawansowania T4bN2M0. stopień złośliwości G3.
zajęte węzły chłonne pachowe i podobojczykowe, powiększone szyjne.
chemioterapia AT (Adriamycyna+Taxotere). radioterapia przedoperacyjna.
mastektomia 2011. obrzęk ręki :/

Offline hamak

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 9926
Odp: Blaski i cienie macierzyństwa
« Odpowiedź #112 dnia: Maja 07, 2013, 10:13:09 pm »
Betty - przykro mi, że źle mnie zrozumiałaś, że wyczytałaś coś, czego nie napisałam :( Przecież w mojej wypowiedzi nie było ani słóweczka do Ciebie osobiście :(
Bo rodzice najczęściej myślą, że opinia zwalnia dziecko od pracy - nie rozumieją, że ona właśnie zobowiązuje do wzmożonego wysiłku.
"Najczęściej" - to nie to samo co "zawsze". Nie śmiałabym Cię oceniać - właśnie dlatego, że Cię nie znam.

Oczywiście, że "papier" (bo nie wiem, czy Twój syn ma opinię czy orzeczenie) obowiązuje w dwie strony. Dlatego właśnie napisałam Ci, żebyś poszła z tym zadaniem do pani od przyrody, bo jej właśnie to trzeba uświadomić, wychowawca tego nie załatwi skutecznie.
Diagnoza: rak piersi (carcinoma ductale invasium)
Leczenie:
1-sza mastektomia - 2003r. T2, G2, Er (-), Pgr (-), usunięte węzły chłonne, chemioterapia, radioterapia;
2-ga mastektomia - 2011r. T1, G2, Her2 (-), Er (+), Pgr (+), biopsja węzła wartowniczego (-), hormonoterapia (Tamoxifen)

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Blaski i cienie macierzyństwa
« Odpowiedź #113 dnia: Maja 07, 2013, 10:48:59 pm »
Jako była nauczycielka i obecna mama (dzieci z ADHD, dysleksją, dysgrafią i czym_się_da  >:D, a przede wszystkim z matką z ADHD oraz czym_się_da  :0ulan:) powiem, że jako matka zawsze i wszędzie, a przede wszystkim wobec nauczycieli, stałam i staję zdecydowanie po stronie dziecka-swego, natomiast jako nauczycielka zawsze stawałam razem z dzieckiem przeciwko rodzicom (hehe, dobrze, że nie uczyłam nigdy swoich własnych latorośli  ::(()
A od czasu, gdy moje dzieci są na tyle duże, by samodzielnie załatwiać swoje sprawy, służę im oraz ich nauczycielom ewentualnie jako mediator  :P I niech się dogadują sami  :P

Bo wychodzę z założenia, jako niepoprawna dziedziczka nauk Jeana-Jacquesa Rousseau, że dziecko zawsze jest bez winy :) I powtarzam za miszczem_moim: "Wszystko jest dobre, co z rąk Stwórcy pochodzi, wszystko paczy się w rękach człowieka"

I chodzi o jedno: żeby nie spieprzyć ;) to znaczy, żeby nie spaczyć  O0
A o to najłatwiej  >:D Z jednej i z drugiej strony  :-X

Offline Bunia

  • Rozeznana
  • *
  • Wiadomości: 172
Odp: Blaski i cienie macierzyństwa
« Odpowiedź #114 dnia: Maja 08, 2013, 06:50:32 am »
Betty, jeśli Cię uraziłam, to przepraszam, nie to było moją intencją. Rozumiem co przechodzisz, bo sama miałam dwoje "innych" dzieci w szkole. Wiem również jakie one przeżywają stresy i jak reagują na szkołę. Ale znam też drugą stronę medalu, bo w szkole pracowałam 20 lat prowadząc klasy wyrównawcze i pełniąc funkcję pedagoga szkolnego. Nie śmiała bym oceniać Ciebie. Na pociechę powiem Ci, że jedno moje "inne" jest lekarzem a drugie kończy doktorat z chemii. Dla mnie satysfakcja, że trud nie poszedł na marne a oni dobrze radzą sobie w dorosłym życiu.
Niebo gwiaździste nad głową, prawo moralne we mnie. I. Kant

Offline Basia75

  • Swojaki
  • Wtajemniczona
  • *
  • Wiadomości: 1861
Odp: Blaski i cienie macierzyństwa
« Odpowiedź #115 dnia: Maja 14, 2013, 09:31:50 am »
Młoda "raczej" maturę zdała  :P
Jeszcze tylko 22.05 ustny polski ale mówi że ma geny po mnie i polaka się nie boi wcale.No co prawda to prawda,wygadana jest  ;D
Poza tym wczorajszy angielski poszedł jako-tako.Stresowała się strasznie,pociła jak mysz ale zaliczyła.Ufffff  ztx
I dzwoni co dzień  :)
I powtarza że kocha  :)
I w ogóle to fajna dziołcha z niej jest  :)
Szczęścia nie można kupić.Ale można je sobie urodzić.:)

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Blaski i cienie macierzyństwa
« Odpowiedź #116 dnia: Maja 14, 2013, 10:11:52 am »
Basiu :)
Wiesz, gdy mlody mój się wyprowadzał, to czas tuż_przed do najlepszych nie należał. I on był zakręcony, i mną targaly jakieś siły od-wewnętrzne ;) Za to teraz jest na prawdę bardzo w porządku :)
Najważniejsze, ze nasze kruszynki, gdy w świat wyfruwają... sobie radzą :)

Offline Perła

  • Swojaki
  • Zakorzeniona
  • *
  • Wiadomości: 4867
Odp: Blaski i cienie macierzyństwa
« Odpowiedź #117 dnia: Maja 14, 2013, 11:40:22 am »
Basiu..moja też już "raczej" zdała..Dumna jestem, bo czoraj dostała 100 pkt.z anglika..(tak jej powiedzieli). A dziś ma nawijać o poetach przeklętych i jak znam życie,wątków homo nie odpuści... >:D Grzeczniutka..po tatusiu O0
rak przewodowy piersi (carcinoma ductale  infiltrans) G2
 operacja oszczędzająca 2009,
 trzy węzły pachowe zajęte,
 chemioterpia 6x AC
 radioterapia
 tamoxifen 5 lat

Offline agawa

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12291
Odp: Blaski i cienie macierzyństwa
« Odpowiedź #118 dnia: Maja 14, 2013, 11:43:26 am »
Uwielbiam czytac, czy oglądać (jak mam szansę ;)) prezentacje z polskiego. Młodzi na prawdę potrafią mądrze i ciekawie :)
A już jak nie-grzecznie, hehe, to lubię wyjątkowo  O0
Mądrą mamy młodzież. Fajnie, fajnie.

Niech się Waszym młodym dzieje :)

Offline Amor

  • Swojaki
  • Uzależniona
  • *
  • Wiadomości: 12128
  • carpe diem
Odp: Blaski i cienie macierzyństwa
« Odpowiedź #119 dnia: Maja 14, 2013, 12:36:49 pm »
Gratulacje dla młodych maturzystek ( tów) i ich mamusiek!!! :)
styczeń2006, rak piersi lewej, przewodowy inwazyjny,T1N0M0,G1,węzły czyste (Her- ujemny) niehormonozależna,leczenie-  mastektomia na życzenie  i  4 AC
luty2007 ,wznowa  w bliźnie - 8 mm ,  hormonozależna
leczenie- wycięcie  blizny, radioterapia , kastracja radiologiczna jajnikow, tamoksifen 5 lat