ja nie przynależę do tego wątku czuję się wykluczona
odbieram bardzo osobiście uwagi typu " jak się chce, to można"
niestety, czasem się chce , a nie można
czuję się wywołana, bo ja tak napisałam
i owszem wiem, że czasami jest tak, że się chce, się robi a nie ma efektów, ale zazwyczaj jest to jakiś problem zdrowotny, nie zawsze odkryty przez lekarzy;
zresztą - nie wszyscy muszą być szczupli, lekka nadwaga w zasadzie w ogóle nie jest problemem, ludzie z niewielką nadwagą ponoć nawet żyją dłużej !
ale co innego duża nadwaga albo otyłość, to zazwyczaj wymaga interwencji, a nawet leczenia
naprawdę nie mogę jeść mniej
a może właśnie powinnaś jeść więcej !
mówię całkiem serio, za mało jedzenia (tzn jeśli czujesz się głodna) to też niedobrze;
i nie ma odchudzania samą dietą, bo to niezdrowe, musi być dużo ruchu
Ja też się lubię i co? Mam mieć teraz dyskomfort, że założyłam ten wątek? Odchudzanie, przynajmniej w moim przypadku nie ma nic wspólnego z lubieniem, bądź nielubieniem się...Nie chcę nadużywać wielkich słów...ale tu bardziej o życie chodzi. W formie, zdrowiu...może Wy macie więcej szczęścia, bo mój rak się żywi moja nadwagą i tyle.
o to to,
fajnie jak ktoś dobrze się czuje w swoim ciele, nie chodzi o to żeby stać przed lustrem i wyzywać się od spaślaków, ale jak ktoś lubi siebie to dbanie o siebie robi się całkiem przyjemne