Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Rak piersi => Leczenie raka piersi => Hormonoterapia => Wątek zaczęty przez: Mirusia w Maja 18, 2015, 11:09:26 am
-
Co to_ja chciałam.........., o kciuki wieczorem poproszem .
-
Oczywiście Mirusiu będę mocno zaciskała :0ulan: :0ulan:
-
Mirusia, czymać bede :)
-
Co to_ja chciałam.........., o kciuki wieczorem poproszem .
się zaciśnie!
-
Co to_ja chciałam.........., o kciuki wieczorem poproszem .
zacisnę jeden, ale podwójnie ;)
-
Mirusiu, nie bedę czekać do wieczora - już czymię :0ulan: Ino daj znać, czy pomogły :)
-
Mirusia trzymam :0ulan: :0ulan:
-
Ja też trzymam.
I Ty się trzymaj :)
-
czy jeszcze jest wieczór
czy jeszcze czymać
bo dopiero wóconam do domu\
i tu zajrzałam
aaaaaaaaaaa poczymam, może sie na cus to czymanie przyda :)
-
Trzymam i ja
-
też poczymam
-
Materdyjo, wielkie dzięki, pomogły ztx
Sorki rozpiszę się.
Muszę sobie ulżyć ;)
Nic chorobowego. Endo dalej na poziomie 12 mm. Powinno być już mniejsze na letrazolu, ale ginka prowadząc mnie już tyle lat, wie, że u mnie z tym problem.
Reszta prawidłowa.
Krwawienie z jamy macicy. Jajniki ku**a w normalnej wielkości i widoczny pęcherzyk.
Czyli najnormalniejszy w świecie okres kurna >:( Po co mi on ::((, na stare lata >:(
No ale w tej sytuacji się cieszę, że to tylko to.
Moja teoria była taka:
tamoś działa na jajniki (tak wyczytałam), IA już nie (raczej na pozostałe organy),
czyli nie biorąc go od października ub., jajniki się uwolniły i wystarczył niewielki bodziec w postaci odstawienia letrazolu na niecałe trzy tygodnie, aby podjęły działanie.
Jej, tzn. lekarki, teoria jest taka sama.
Mam się "wyciszyć" i przyjść za dwa tygodnie, aby zrobić powtórne badanie dowcipne i cytologię, której dzisiaj się jeszcze niestety nie dało zrobić.
A za trzy miechy zaś się pokazać.
W związku ze związkiem, że uważam, iż estrogeny, a zatem wszelka działalność jajników to mój wróg, chcę podjąć temat o ewentualnym ich napromienieniu kiedyś tam w przyszłości.
Dlatemu pójdę do niej z pytaniami, na kartce, aby zacząć męczyć jej męża w tej kwestii, który jest u nas genetykiem.
Rozważała, tj. lekarka, w przyszłości, ponowne skontrolowanie poziomu estrogenów
i kiedyś tam biopsję endometrium. Prywatnie w gabinecie (150 zeta), nie łyżeczkowanie.
Tyle z mojego pola walki, ufffff...........
Mam nadzieję, że wszystko dokładnie obejrzała ;)
Jeszcze raz dzięki za kciuki :)
Aaa...., letrazol znowu łykam, już obowiązuje inna teoria na temat włosów ;)
-
Mirusia super :oklaski: :oklaski:
-
a to kwiatki dopiero... 8)
-
No i git ztx
Pęcherzyk jest, czyli młoda jesteś :oklaski: Uważaj :D
-
No ztx
-
Aaa...., letrazol znowu łykam, już obowiązuje inna teoria na temat włosów ;)
się cieszę, że wszystko się wyjaśnia i dobrze jest
tylko,
no wedle mnie jest jedno tylko "Z UWAGI NA TO, ŻE NIE JEST PANI PO MENOPAUZIE NIE POWINNA PANI PRZYJMOWAĆ INHIBITORA AROMATAZY" to cytat z eksperta, Mirusia dopytaj tych swoich medyków, czy aby na pewno masz łykać
-
a to kwiatki dopiero... 8)
Ano O0
A swoją drogą, sama widzę, jakem się zafiksowała na ten temat,
tj. wrogości estrogenowej dla mię.
Tak amadku, to mi też łazi po łbie, że może lepiej byłoby wrócić do tamosia.
W OCO będę we wrześniu, bo ona mi nie zmieni, ąwentualnie doradzi, nic więcej.
Przed zmianą badali poziom hormonów i wynikało, że raczej przekwitam.
Bo to wiesz_jak_nie_wiesz ::((
-
Aaa...., letrazol znowu łykam, już obowiązuje inna teoria na temat włosów ;)
Mirusiu, jaka ???
Aaa...., letrazol znowu łykam, już obowiązuje inna teoria na temat włosów ;)
się cieszę, że wszystko się wyjaśnia i dobrze jest
tylko,
no wedle mnie jest jedno tylko "Z UWAGI NA TO, ŻE NIE JEST PANI PO MENOPAUZIE NIE POWINNA PANI PRZYJMOWAĆ INHIBITORA AROMATAZY" to cytat z eksperta, Mirusia dopytaj tych swoich medyków, czy aby na pewno masz łykać
nooo, mnie najpierw sprawdzili poziom hormonów, potem wykastrowali, potem jeszcze raz sprawdzili hormony i dopiero przepisali inhibitory
-
Super Mirusiu cieszę się ztx ztx ztx ztx ztx ztx ztx ztx ztx ztx
-
sie zupełnie nie znam na tych sprawach, pomimo, że to sprawy damskie :)
a nie lepiej zamiast tego napromieniowania i zamartwiania się, po prostu se szczelić wczesniejsza menopauze
-
Powiedz mi jak se ją szczelić, Tojuś ;)
Wyciąć nie kcą.
Ale, gdyby ktoś chciał mi przetłumaczyć, że jest inaczej chętnie posłucham ;)
-
Wyciąć nie kcą.
a czemu nie chcą?
-
Powiedzieli, że zdrowego nie usuną.
-
Mirusiu, ja też wcale się na tym nie znam. Gad mnie dopadł, gdy byłam już po menopauzie, znaczy bezmiesiączkowa, bo objawy, co niektóre są do dziś :-\
Więc tylko ściskam na ulżenie złym emocjom :-* :-* :-*
-
Ja miałam zdrowe i wycieli, więc można.
-
Mirusiu, cieszę się niezmiernie, że Ty się cieszysz :)
w szczegółach się nie wypowiadam, bo się nie znam
-
ciesz się, że młoda jezdeś ;)
estrogeny to wrogowie, ale też i przyjaciele ;) w końcu najzajebiściej się czujemy w okolicach owulacji ;P
-
.......estrogeny to wrogowie, ale też i przyjaciele ;) .....
;), dużo pracy przede mną, ale może w końcu zacznę znowu w ten sposób o nich myśleć.
-
inhibitor brałam chyba ze dwa tygodnie, dostałam okresu, onka kazała odstawić
-
Dzisiaj nachodzą mnie myśli, a może tak w pip zostawić tę hormonoterapię.
Dać organizmowi normalnie popracować. Że ten łeb nie może być wolny.
Chciałabym_a,_bojem_siem.
-
po jakiś sześciu chyba zostawiłam (w porozumieniu z lekarzem), nie pamiętam dokładnie, bo to dawno było :D
-
No właśnie amadku, cały czas mam Cię w głowie ;)
I co normalnie miesiączkujesz?
A pierś przed okresem też Ci "pracuje"?
To mnie chyba najbardziej deprymuje, ale też najnormalniej odzwyczaiłam się.
Jeszcze pogłówkuję zanim przejdem do tych sowich medyków.
-
zanim zaczęłam inhibitory to się kawałeczka dołu pozbyłam coby nie zaczął przypadkiem pracować :)
-
No właśnie i tu jak dla mnie pies jest pogrzebany :(
Dlaczemu nam hormono tego nie proponują.
Czyli ten mój pomysł o radio nie jest gupii.
-
po pierwsze to nie jest dyskusja na ten wątek >:(
a po drugie, Mirusiu, nie masz mutacji BRCA1 to dlaczego chcesz się pozbyć zdrowych jajników?
właściwie one mogą lada chwila przestać pracować - że tak delikatnie Ci wiek wypomnę ;)
no i ważne jest chyba też to, że estrogeny są produkowane nie tylko przez jajniki, w niewielkim stopniu synteza ich zachodzi też w tkance tłuszczowej
-
......po pierwsze to nie jest dyskusja na ten wątek >:(
Ok, przecież można przenieść ;)
.....a po drugie, Mirusiu, nie masz mutacji BRCA1 to dlaczego chcesz się pozbyć zdrowych jajników?
właściwie one mogą lada chwila przestać pracować
Mogłyby już to zrobić.
A temat mnie najzwyczajniej w świecie męczy i chyba potrzebuję takich właśnie głosów rozsądku ;)
Ale też czuję, że muszę go odłożyć, bom sfiksowała >:(
-
jasne, można przenieść - od którego momentu? tak gdzie o kciuki prosisz, czy niżej?
dokąd przenieść? jaki dać tytuł nowego wątku?
to o hormonach jest czy o jajnikach?
-
Wczoraj chciałam chyba pisać w inhibitorach,
ale, że mój problem połączony z jajnikami, nie wiedząc w końcu gdzie,
wylądowałam tu.
Wszystko jedno i od jakiego momentu też wszystko jedno.
-
MIrusiu młoda kobito, a zostaw te problemy do rozwiązania lekarzom. Nic się nie dzieje, menopauza powolutku nadejdzie . Ciesz się ,ze jeszcze wszystko pięknie funkcjonuje, czasami może się zaburzyć , bo menopauza i 10 lat trwac może. Jajniki zdrowe to niech pracują jak chcą ! Nie kombinuj zbyt wiele, organizm sam się wyciszy , uwierz w siebie!Kontroluj , sprawdzaj ,trzymaj rękę na pulsie , a lekarze niech pilnują! A ty ciesz się życiem i młodością!!:)
-
Ech......, dzięki Amorku ;)
-
Mirusiu, hormonoterapię miałam tylko 2,5 roku i taką przerwę w miesiączkowaniu. Czyli od 7 lat jestem bez hormonów i z miesiączką.
-
Kelu, pamietam, ale Ty też mało hormonowrażliwa jesteś/byłaś, a ja prawie w 100%.
Ale, już się trochę wyciszyłam i to jest ważne ;)
-
Kontynuując swoją wizytę u ginki/onki robię ponownie badania poziomu fsh i estradiolu.
No i będę robić tę biopsję endometrum, które od ostatniej u niej wizyty zeszczuplało z 12 do 6 mm. To pierwsze, aby znaleźć więcej odpowiedzi w kwestii mojego przekwitania, czy też w końcu nie przekwitania i co z dalszym zajadaniem letrazolu, a to drugie, aby niczego nie przegapić. Jest pogrubiałe, krwawiłam i chyba warto sprawdzić.
Siedziałam u niej wczoraj chyba godzinę i przyznaję trochę trułam tyłeczek swoimi wątpliwościami ;)
-
Mirusia...jak siedziałaś za kase swoją to miałas prawo i godzine
no bo jak z nfz.....to nie wypada....góra 15 min ;D
endo ścieniało...to dobrze....a dodatkowo się przebadać nigdy nie zaszkodzi :-*
-
15 min .... u mojej ąki wizyta trwa pół minuty jeśli jesteś zdrowa i 5 min jeśli jeśli jesteś chora ;) 15 min to prywatnie ;)
-
Mirusiu jeśli endometrium tak pięknie zmalało , to może poczekać chwilkę i znowu skontrolować , zamiast traktować je biopsją! A może skonsultowac z jeszcze jednym ginem.
-
No właśnie dlategom za dwa/trzy miechy :)
I jeszcze będziem widzieć co się ąwęntualnie podzieje w tzw_międzyczasie.
Choć może i ja wolałabym mieć to z łepetyny ;)
-
i z brzucha ;) spokojnie, może wszystko idzie ku dobremu czyli ku menopauzie ;) i samo się rozwiąże