Twoja sala w szpitalu - choć trochę dobrego w tym złym!
Wiesz, nie mam pojęcia, czy tak może być, ale zauważyłam, że kilkoro moich znajomych, którzy przeszli tegoroczną wirusówkę, skarży się długo już "PO" na problemy z jelitami, wątrobą... Ja też! Robiłam przed operacją bad. krwi i profil wątrobowy w normie, natomiast wysokie CRP i OB. Szalałam, żeby poprawić odporność, bałam się, że mi wyznaczą inny termin! Nie wiem czy się obniżyły, bo co innego w szpitalu badali . Co by to nie było, NIECH IDZIE PRECZ !!!
Ja już jestem w domu, dochodzę do siebie, boli bardzo, ale codziennie jest ociupinkę lepiej. Leżenie tylko na wznak - katorga!
Przytulam. Zdrowiej <3