nie wiem o której będziemy. planowaliśmy koło 7.
ale. młodsza z chrypką i bólem gardła (na szczęście śpi spokojnie). ropne gluty z nosa taktownie pomijam. szanowny siąka, chrząka i chyrla. ja rzygam. to stan na chwilę obecną. wątpię, żebyśmy wyjechali zgodnie z pierwotnymi założeniami, czyli koło 4-5...
jest po prostu za*biście...