polityka, patriotyzm i ojczyzna

[DanaPar]

Wierzę, że ten fanatyzm u islamistów minie, tak jak minął czas wojen krzyżowych. Teraz katolicy bardziej narażeni są na prześladowania, niż sami walcząc nawracają w imię Boga. Islam jest religia młodszą dojrzeje do tego, że Bóg jest miłością. W tym co napisałam nie ma nic polityki, temat na inny watek
Ja jakoś w sobie nie znajduję strachu, ani sprzeciwu przeciw innym i nie mam poczucia, moje nie ruszaj, nie przychodź, chyba słaby ze mnie patriota. Każdy człowiek (czarny biały, żółty, czerwony - nie mylić z komuchem) ma prawo wybrać sobie miejsce na ziemi
A wojny, przemoc, to nie nakaz religii, a raczej bieda i duże zróżnicowanie w tym względzie
Znowu się spieszę, więc tematu nie rozwijam, ale z grubsza tak uważam

[agawa]

W sprawie emigrantów/zamachów - wypowiedzi po błysku naszej pani premier w Anglii - http://natemat.pl/204405,na-wyspach-slowo-imigrant-jest-zazwyczaj-poprzedzone-przymiotnikiem-polski-byly-brytyjski-minister-odpowiada-szydlo

[aquila]

ta, Brytyjczyk ... jakby moja mama urodziła mnie w Chinach, to byłabym Chinką?

[DanaPar]

oczy skośnych byś nie miała, ale kulturę, czemu nie 

[aquila]

no właśnie, kulturę, nie zapominaj Dana, że muslimy się nie asymilują, wręcz przeciwnie

[agawa]

nie_daj Boże kulturę Mieszkałam kiedyś kiedyś obok chińskiej rodziny - takiego brudu, nie bałaganu (choć ten też był), ale właśnie: brudu i wynikającego z niego smrodu zmieszanego z zapachem chińskiego jedzenia wywiewanego oknami, bo wyciągu ani pochłaniaczy nie używali, w życiu nie widziałam. Ponoć to ich 'norma'.
Teraz w tym domu mieszka rodzina chyba z Korei. Najgrzeczniejsze dzieci w okolicy mają, miłe, wysportowane, pomocne. Mają też najbardziej zadbany w okolicy ogród. Mają też najczystsze samochody w okolicy nawet wtedy, gdy leje i błoto wszędzie. Najlepsi sąsiedzi.
W niedalekiej ode mnie okolicy jest też ambasada kraju islamskiego. Czasami zbierają się pod nią obywatele tego kraju. Nigdy żadnej zadymy z tego powodu nie było. W przeciwieństwie do niektórych polskich rodzin, gdzie Policja interweniuje raz w tygodniu na zmianę pomiędzy kilkoma posesjami - od pożaru śmietnika, przez pobicie żony, do wyrzucanych przez okno telewizorów. Nie wspominając o niepilnowanym, groźnym psie, który systematycznie poluje na mojego zwierzaka, a właściciele w tej sprawie jedynie rzucają &^%$ w naszą stronę.

Dobra - to wszystko, co powyżej napisałam nijak ma się do europejskiego problemu, o którym pisze Aquila. Zwracam jedynie uwagę na różnicę pomiędzy uogólnianiem a zerkaniem na jednostki. Oraz na to, że nasze przekonania bardziej kształtują osobiste doświadczenia.

Przed chwilą na fb zobaczyłam - taka rozmowa -

[DanaPar]

No to gratuluję Agnieszcze, że dopuszcza gwałt, jak już to przez naszego

Z muzułmanami zetknęłam kilka razy, choćby przebywając u córki. Miała sąsiadkę. Zawsze prosiła, by jej dziewczynek (przychodziły do mich wnuków się bawić) nie karmić wieprzowiną, lub choćby zupą ugotowaną na niej. Czysta, schludna, zadbana bardzo. Mówiła, że mąż nigdy jej nie zmuszał do ubierania chustki. To był jej wybór. Poza chustką ubiera się po europejsku. Obserwowałam mamy ubrane w chustki i płaszcze do ziemi, nawet gdy upał na dworze, na placach zabaw, w świetlicy środowiskowej, gdzie dzieci po lekcjach mogły przyjść. Mamy uśmiechnięte, dużo między sobą gaworzące. nawet z kawką w termosie i ciastem przychodziły.
Moje wnuki tez w klasie mają muzułmanów, protestantów (a szkoła katolicka). Nikt nikogo nie wytyka palcem. Gdy dzieci katolickie przystępowały do I kom. świętej, inne im gratulowały i nie było pytań, ani dziwienia się, że poszła może 1/3 część klasy. Wszyscy mieli wolny poniedziałek i wspólnie świętowali. mamy przygotowały poczęstunek.

Nigdy fundamentalistów nie łączyłam z wyznawcami islamu. Może jestem niedoczytana, może naiwna, ale nie podoba mi się język pogardy. Nazywanie muzułmanów "muslimy", katolików "katole" też do takich słów pogardy zaliczam

[aquila]

Nigdy fundamentalistów nie łączyłam z wyznawcami islamu.

zajrzyj do koranu to połączysz

Może jestem niedoczytana, może naiwna, ale nie podoba mi się język pogardy. Nazywanie muzułmanów "muslimy", katolików "katole" też do takich słów pogardy zaliczam

wytłumacz mi proszę co jest pogardliwego w słowie muslim http://pl.pons.com/t%C5%82umaczenie?q=muslim&l=enpl&in=&lf=en

katolami nazywam głównie fundamentalistów katolickich, czasem tam mi się wymknie jako o wszystkich; mam prawo, ja się nie obrażam za nazwanie mnie ateuchem czy bezbożnikiem, nie ma sprawy

a na nazistów mogę mówić naziole czy nazistom też należy się szacunek w imię tolerancji dla różnych poglądów? 

z rozmowy zaobrazkowanej przez Agawę obie strony są beznadziejnie głupie. Jasne, że mamy w Polsce gwałcicieli, jasne że bandy bezmózgich dresów (swoja drogą to jestem totalnie za ich eksterminacją albo co najmniej sterylizacją, coby z czasem problem sam się rozwiązał), ale to są nasze problemy, nie potrzebujemy nowych; jasne że pojedynczy imigrant czy uchodźca nie stanowi żadnego zagrożenia; wogle nie przeszkadzają mi bary z kebabem, ba nawet się tam stołuje jak mają dobrego falafla; przeraża mnie przemoc wobec obcokrajowców, bo durne polaczki cebulaczki podchwyciły hasło i teraz chcą bić każdego "ciapatego" nawet Greka czy Hindusa
ale problem zaczyna się w momencie, kiedy napływ staje się masowy, a imigranci nie asymilują się; tak jest w UK, tak jest we Francji; całe szczęście jesteśmy za biedni i u nas tego nie ma; ale to co się dzieje w Europie to dramat i trzeba coś z tym zrobić, bo jak ludzie się wkurzą, to nowy fuhrer dojdzie do władzy i nie będzie segregował imigrantów na złych i dobrych
a jak się nie znajdzie takowy fuhrer to czekają nas burki

[DanaPar]

Aquilo, ja też się nie obrażam, napisałam, co mi się nie podoba
w swej tolerancji też mam swoje granice i nie zawsze jestem poprawna w słownictwie i nie wszystkich szanuję.
Na czele listy są narodowcy, komuchy
oczywiście patologia i przemoc jest poza wszelką listą, też bym ich izolowała, np. zsyłając na bezludną wyspę, gdzie sami musieliby przeżyć, bez pomocy 

[roza3]

"katolami nazywam głównie fundamentalistów katolickich"
może pisz "mohery"...to jakby bardziej powszechne 

[Becia]

Klimaty około polityczne, może bardziej z dziedziny Kultury. Bliskie mi. I jakoś na_rzeczy się mi wydały. Więc wklejam.
Niech w świat idzie przesłanie - lubmy się trochę.
https://www.youtube.com/watch?v=PKz1siKAszQ

agawa, dzięki za link 

[braja]

Islam jako religia niezbyt mnie podnieca, choć prawdę mówiąc Koranu nie czytałam i wiedze czerpie z drugiej ręki. Nie sądzę jednak, zeby Koran jakoś szczególnie róznił sie od Starego Testamentu, a tam mozna znaleźc takie kwiatki, że włos bieleje  Zatem jak w kazdej religii, ważne kim sa nauczyciele, interpertujacy swięte teksty.

O ile jednak teologicznie szału nie ma (tylko sufi się wyróżniaja z tłumu), to pod wzgledem społecznym islam bije na głowę kraje "chrzesciajańskie" jesli chodzi o przestrzeganie zasad swojej religii w kwestii opieki nad biednymi czy zajmowania się dziećmi (tradycyjnie tatuś po pracy nie siedzi z gazetą tylko bawi się z potomstwem). W kwestii traktowania kobiet zatrzymał się wprawdzie w sredniowieczu, wtedy jednak był wybitnie postepowy zarowno wobec Europy jak i Indii. Muzulamanki mialy prawo do rozwodu, prawo do dziedziczenia, prawo do nauki. W Europie kobieta albo musiala zostać mężatką na zawsze, nieważne czy mąż kat i ile miał bab na boku, albo trafiała do klasztoru, albo palono ją jako czarownice jesli nie pasowała do powyzszych kategorii.  W Szwajcarii kobiety zyskały prawo głosu w latach 70-tych ubiegłego wielu, póxniej niż w Libii, Maroko, Algierii czy Zimbabwe.  Zatem potrzeba cierpliwosci, pokazania lepszego wzrorca. Tego wzorca nie pokaże sie jednak plujac na kobiety w chustkach i traktując z pogarda ludzi o ciemniejszym odcieniu skóry.

A muzulmanie sa w Polsce od dawna, od stuleci. Na studiach mialam tatarskiego wykladowcę, który przestrzegał sumiennie ramadanu. A studiujacy z nami Arab ramadan miał w nosie,  ćmił pety jak lokomotywa, pil na umór i zarł wieprzowinę, bo był ateistą

[Perła]

Dla mnie religie mogłyby nie istnieć. Nie widzę pozytywów.

[DanaPar]

i dlatego nie szukasz wytłumaczenia świata, wystarczy Ci tu i teraz 
Ja wolę przyjąć aksjomat, że jest Bóg który stworzył świat i dał ludziom wolną wolę. Dzięki temu mam poukładany świat, choć wielu dogmatów z mojej religii nie rozumiem 

A wracając do dzisiejszej manifestacji w Warszawie. Super, że ludziom się chciało wyjść i zamanifestować swoje stanowisko 
Polska porównana do zbuntowanej nastolatki, która ma swoje odrębne zdanie (13 lat) sześćdziesięcioletniej matki 

[Perła]

Dana ..nawet nie wiesz, jak bardzy szukam wytłumaczenia świata. Ale sorry...religia to dla mnie bujda na kiju. Nic na to nie poradzę!!! I sorry..Biblia mogła być interesującą ksiażką 1000 lat temu, ale od tamtego czasu ludzkość chyba trochę posunęła się intelektualnie do przodu? Chyba, że się mylę.