Macie do dyspozycji cała miasteczko studenckie. Choć należy ono AGH-u, UJ od zawsze wydzierżawiał kilka akademików. Ja przez całe swoje studia mieszkałam w Ósemce. To był akademik prawników. Więc wszyscy mieliśmy podobny rytm zajęć. Jak balowanie to balowanie, jak zbliżała się sesja to wszyscy ryli. Nie wyobrażałam sobie, gdzie indziej mieszkać. Odpowiadało mi to
Ale teraz mojej chrześnicy - komparystyka - bardziej pasowało wynająć w centrum starą garsonierę, w kilka osób. Ponoć wyszło taniej. Akademiki tera nie są już takie tanie
No i oprócz całej atmosfery miasta, świetne teatry. Jak zacznie córa chodzić, to potem trudno się po takiej jakości przestawić na te pomniejsze. Piszę o swoim teatrze w O. Choć tu akurat konfrontacje dobrze wypadały
Sama orientalistyka, oprócz jakowegoś wydziału w Gdańsku, zawsze dobrze stała. Co prawda jest to niszowy kierunek, ale według mnie z przyszłością
Tym bardziej, że mają fajne zagrabaniczne kontakty