Perła niech córcia bierze kredyt studencki. Moja odrobinę się bronił, ale uległa moim namowom, teraz bez trudu go spłaca (miałam ja to robić, ale wyszło jak wyszło) i twierdzi, że to był dobry pomysł. Zawsze pewna gotówka wpływała na konto, a oprocentowanie jest niskie, to co sobie dorobiła dodatkowo, to pozwalało jej na jakieś drobne szaleństwa.