Kurde..wcięło mi takiego fajnego posta
Pobędę!!! Dziś, po szpitalu muszę jakoś odreagować...Coś mi się nie podobał na ekranie (podejrzałam) obrazek mammo. Jakieś obłoczki jasne w cyckach...dymy. Kurde...trzy tygodnie niepokoju. A na usg też se wybrałam termin; 13-stego.
Co do córki..Aha, noooo dzwoni, pisze, jak cholera! Zupełnie straciłam dzieciaka z oczu. Wiem, że ma sesję i niby zakuwa. Ale żeby zaledwie oddzwaniać do kochanych rodziców?!!! Sama...za Chiny. No jak to tak..przecież ja tu tęsknię! Po 20 latach ciągłego bycia razem, to chyba normalne?