Próba zrobiona, jednak dalej upieram się, przy terminie innym niż ssanie. Olej kokosowy smaczny (lubię kokos) ale po wzięciu do buzi, zrobił się płynny i pojawiło się sporo śliny, więc sobie tak kilkanaście minut przelewałam tę płynną substancję w pyszczku, no i po wyplułam.
I tak sobie myślę, jaki to ma cel (przeczytałam link). Czy wypłukanie wszystkich bakterii byłoby dobre - nie (bo pojawią się grzyby) Na szczęście nie da się wszystkiego wypłukać, chyba żeby działać ostrym antybiotykiem lub spirytusem (?).
Może natłuszczenie krtani przesuszonej, szczególnie w okresie zimy; to by było logiczne.
No a jeśli się połknie, to jeszcze będę te dobre składniki oleju.
Jeśli źle rozumuje, to proszę o poprawienie mnie