Ja mam inne zdanie niż Natalia i Aquila. Ankietotwórczyni ma prawo postawić tezę i starać się ją udowodnić i założyła, że bada wierzące, praktykujące i niepraktykujące, nie rozszerzając zakresu badań na niewierzące. Domniemuję, że chce zbadać, czy i jaki wpływ ma wiara i jej praktykowanie, na potrzebę wsparcia psychologicznego, czy w ogóle ma to znaczenie na samoocenę itp. Nie włącza niewierzących, by nie zaciemnić swojej tezy, to jej prawo, a jak ktoś nie może wypełnić tej ankiety, bo jego przypadku tu nie ma, to po prostu nie wypełnia, a nie musi pouczać, a już na pewno nie może poniżać.
nie, w tytule nic o tym nie było, ja się obawiam, że to raczej ignorancja, a nie zwężenie tematu
jasne, głaskać po główkach, a potem mamy to co mamy - tytuł magistra dziś nie znaczy nic, właśnie przez takie podejście jak Twoje Dana
skoro promotorzy nie spełniaja swojej roli, to kto ma pouczać jak nie my?
mnie pouczał promotor, jakby mnie nie ochrzanił to bym się niczego nie nauczyła, czasem dostanie lekko po łbie wychodzi na dobre