atiti narayana "niezapowiedzianego gościa traktuj jak Boga"
Nie ulega ątpliwości, że Kryszny nic na nic nie obchodzi, że nas mało i ze własnie znowu prad z turbiny wysiadła. Kryszna ma jutro urodziny i zaprasza gości
Rano telefon z agencji turystycznej, że jest jakies dziewcze chętne na jednodniowa wycieczke do nas. Kasa potrzebna, wiec Syamek czymprędzej się zgodzil, choć oczywiście to nie on się dziewczęciem zajmować będzie
Uprzedził tylko, że mamy swięto, to ją tym bardziej zachęciło
Jak tylko skonczył rozmawiac odsłuchał wioadomość głosową. "Jacek z narzeczoną bardzo chcieli z nami jechac, mamy nadzieję, że nie macie nic przeciwko temu"
Ja te dwa dni mam nadzieje przezyję. Syam pewnie nie, bo jest głownym kucharzem i głownym mistrzem od śpiewania i grania
Trzymajcie kciuki, zebym pamietała o profilaktycznym ibuprofenie dla mnie (kręgosłup ostrzega od dwóch dni, ale niestety nie mogę dać mu spocząć) oraz żeby Syam pamietal o piciu i jedzeniu, bo jak posci to dostaje okropnej migreny i nie nadaje się do niczego (trudno się śpiewa i gotuje wymiotujac
)
Ciocia poszła (wreszcie!) do jakiejs innej onkolog. Wrócila zadowolona, jutro robi próby watrobowe i wszystko wskazuje na to, że ją lekarka przekonala do jakiejs chemii w tabletkach (oczywiscie ciocia nie zapisała nazwy wrrr)