Stopień niepełnosprawności nie ma znaczenia w przypadku ubiegania się o rentę. ZUS sam albo uzdrawia, albo coś da. W przypadku pracy wszystko zależy od pracodawcy, na jakie warunki się zgodzi (czasem tak bywa, że pracodawca może postawić jakieś warunki, pracownik to najlepiej wie), najlepiej jest pracować, bo mamy największe korzyści (urlopy, lata składkowe, itp). W przypadku orzeczenia niepełnosprawności, korzyści są spore, 153 zł dodatkowo co miesiąc (trzeba złożyć wniosek i to szybko, bo wstecz nie oddadzą tego co się należy), ulgi komunikacyjne, 10 dni dodatkowego urlopu, dodatkowe dni wolne usprawiedliwione jeśli potrafimy udowodnić, że się należą (wizyty u specjalistów, jeśli nie mogą odbyć się po godzinach pracy), dodatkowe 21 dni ale tylko na wyjazd na turnusy rehabilitacyjne-sanatorium. W przypadku renty i pracy jest też wymierna korzyść (kasa), ale podejrzewam, że ZUS szybko to zweryfikuje, na pewno nie przedłuży renty.