Ja miałam zapisane 25. Kiedy sie zgłosiłam po 21-szą techniczki mi oznajmiły, że lekarka orzekła, że juz mi wystarczy
Poprosiłam, zeby sprawdziły czy to nie pomyłka i sprawdziły, że nie. I nie wiem czy uznała doktora, że szkoda na mnie tych promieni czy może gdzieś cichaczem naświetliły mnie mocniej (raz mi "bolusia" zapomniały połozyc, przypomniały se w trakcie
) i w ten sposób chciały wybrnąc z kłopotów na wypadek gdybym choroby popromiennej dostała? Ucieszyłam się wtedy, że to koniec leczenia, szkoda jednak, że nikt nie wyjasnił dlaczego raptem zmiana...