Amazonka - klub internetowy - rak piersi
Różności => Zainteresowania => Hobby => Wątek zaczęty przez: metka w Marca 28, 2015, 03:41:49 pm
-
w różnych miejscach o tym gadamy...
tu mamy kącik zielarza: http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=984.0 (http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=984.0)
tu samodzielnie robione mazidła: http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=540.0 (http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=540.0)
farby do włosów (w tym eko): http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=420.0 (http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=420.0)
tutaj jest o odporności (też o różnych naturalnych metodach): http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=1039.0 (http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=1039.0)
a tutaj ostatnio było o świeczkach: http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=265.300 (http://www.forum.amazonka.org.pl/index.php?topic=265.300)
...ale brakuje mi takiego głównego, "zbiorczego" wątku zdrowotnościowego. pytanie zasadnicze zatem ośmielam się zadać:
od czego ma zacząć ludź, który chce zacząć i docelowo przejść (całkowicie albo w większości) na ekopaszę?
na początek nie używam białej pszennej mąki (w tym pieczywa, makaronu), białego cukru, ryżu. co dalej, żeby zmiany wprowadzać stopniowo?
i jeszcze: czy seria enerBio z Rossmanna jest rzeczywiście warta uwagi czy to tylko taki chłyt materkindody?
-
metko ale w Rossmanie są bardzo drogie produkty bio ,ja jeśli coś kupuje to w małych sklepach ,nie w centrach handlowych ,tylko w sklepach ze zdrowa żywnością tzw. osiedlowych
-
na początek nie używam.............. białego cukru.....................?
Brązowy cukier (ale tylko ten prawdziwy) jest tylko odrobinę zdrowszy od białego = więc ja używam białego, bo bez cukru nie umiem żyć ;)
tu se metko poczytaj http://www.hellozdrowie.pl/jedzenie/cukier-brazowy-zdrowszy-od-bialego
-
Ja coraz więcej żarcia robię sama i widzę, że coraz mniej mi do szczęścia potrzeba. Jak mam swój chleb i jogurt i ocet jabłkowy, do tego banana, awokado i olej kokosowy do posmarowania chleba...To daje radę. To moje dzisiejsze menu (Marek cały dzień w pracy i tam se porządnie zje ;D ) Cukru chyba nie używam w ogóle...No miodu używam i swoich kwiatowych syropów.
-
A ja się zbieram (od kilku dni ;) ) do klarowania masła, bo chłop przyniósł spory deputat. Dotychczas w przyniesionej postaci zużywałam do ciast, ale klarowane zdrowsze.
I się właśnie zastanawiam, czy mikrofala by się do tego nie nadała, bo mi się nie chce za bardzo stać nad garem :P
Wogle mi się nie chce tak jak np. Perle, choc w jogurty się ongiś bawiłam. Sama to ino kiełki robię (no i przetwory w sezonie).
-
Masło też klaruję. My robimy dużo berbeluch hindi, a do tego głównie takiego tłuszczu się używa. Masło klarowane z tym orzechowawym zapachem jest super!
-
bio-produkty z rossmana są ok, ale dużo ich nie ma i są to głównie słodkości, a słodkie to złe nieważne czy bio czy nie bio (co nie zmienia faktu, że kupuję i żrę), ceny jak na produkty certyfikowane są wg mnie bardzo przyzwoite
ja nic nie robię sama, wszystko kupuję, wiadomo że własny wyrób lepszy, ale mi się nie chce :P
-
jakoś nie mam przekonania do tych eko, wg mnie to nabijanie kasy .. :-[
tata pryska swoje pomidory przed zarazą i jedynie to co w swoim ogródku to jest eko, bo na oborniku od chłopa (nie mylić z rolnikiem) i wszystkie gospodarstwa muszą stosować jakąś chemię, może tylko w mniejszym stopniu i to nie jest pewne, a nazywa się eko, czego przykładem są również jabłka, bez pryskania nigdy nie będą takie ładne (siostry teść ma sady pod Sandomierzem i mam porównanie do jabłonek taty), zresztą sam mówi, że bez tego jabłka będą szybko gnić i robaczywieć ::((
-
Mojego męża ojciec miał sad. Jak zmarł, to właściwie nikt się tym już nie zajmował. Teść nie żyje już od 30 lat. Sad jest, no może raczej drzewa są. Owocują, nie tak obficie jak kiedyś, ale jabłka są ładne, może tylko więcej robaczywe. Potrafią bardzo długo leżeć. Ich wytrzymałość polega na tym, że to są stare odmiany, nie modyfikowane.
-
Lulu pamiętasz antonówkę, kiedyś było w tv, że w instytucie zajęli się od nowa tą odmianą, stara i pewna, :oklaski:
-
Ja mam antonówkę przed domem :) W środku Łodzi, niedaleko Manufaktury...mały sadzik w ogródku. Grusza, śliwa, wiśnia i ta jabłoń. Tego mi zazdroszczą :)
-
Antonówkę ma mój brat koło domu. Takie śmieszne drzewo. Jednego roku owocuje jedna połowa, a na drugi rok druga połowa. Ale niektóre okazy to potrafią być ogromne. Ma jeszcze jedną jabłonkę, ale nazwy nie pamiętam, raczej małe owoce, zielonkawo-żółte, małych przymrozków się nie boją.
-
Perełko to masz perełkę i się nie dziw ludziskom :oklaski:
-
czytałam sobie teraz nasze wewątki w zdrowych przepisach. rany_julek! muszę jakiś kajet założyć, bo nie spamiętam wszystkiego. pół biedy CO kupić, ale ważne, JAKIE to coś ma być. suszone owoce na ten przykład. zbez cukru i niesiarkowane. da się to kupić w zwykłych sklepach?
a te płatki owsiane, pestki dyniów, słoneczników i innych - też jakieś specjalistyczne mają być?
i jeszcze chciałam się o jajka przepiórcze zapytać. one dadzą się przeliczyć jakoś na kurze*? tzn. czy np. 3 przepiórcze mają taką samą wartość odżywczą jak 1 kurze?
*tak, wiem, jak się je będzie liczyło na kurze, to mogą spaść. ale mimo wszystko pytam ;)
-
owoce suszone bez siary coraz częściej można dostać w zwykłych sklepach, np helio ma takie, nie są eko, ale są bez siary i bez sorbinianukutasu :P
ja nie wyznaję zasady, że wszystko musi być eko, więc na moje to płatki mogą być najzwyklejsze ze zwykłych, ale nie kupuję pestek pochodzących z Chin
-
otręby lepiej jakby były eco - czytałam coś o tym
-
To eko nie zawsze jest eko.Wiem np z Austrii są gospodarstwa i ogrodnictwo eko ,położone przy lotnisku,autostrady i do tego jeszcze droga krajowa.Więc jakie eko produkty tam mogą być?
-
Natalko, tak na pewno jest i w Polsce, ja na to mówię eko-chemia ::(( a płacimy jak za woły >:(
-
ja bym tak radykalnie tego nie ujmowała - jednak te miejsca z certyfikatem eco są zdecydowanie częściej kontrolowane niż zwykłe,
a jak będziemy tak patrzeć, to już nam nic do jedzenia nie zostanie, bo wszystko be ;D
-
se w doniczce cuś wyhoduj ;)
-
otręby lepiej jakby były eco - czytałam coś o tym
otręby pewnie tak, ale ja się zawsze dziwię jak można w ogóle jeść otręby ;)
(no chyba, że w formie ciasteczek :P)
-
se w doniczce cuś wyhoduj ;)
tę leczniczą, na "m" najlepiej :P
-
dziewczyny, jakich zdrowych kosmetyków używacie? (takich gotowych, nie robionych samodzielnie)
-
z napisem "bez parabenów"
-
mię to za mało. oprócz parabenów rozmaite inne szkodliwe świństwa też są dodawane
-
Ja do ciała używam ziaji a do twarzy tylko Vichy ( inne mnie uczulają)
-
A do czego one mają być, te kosmetyki? Bo ja w zasadzie używam... nieczęsto i wybitnie niesystematycznie, ale...
...ze dwa lata temu w aptece pani poleciła mi Alantan Dermolinehttp://www.alantandermoline.pl/produkty-alantan-dermoline.html (http://www.alantandermoline.pl/produkty-alantan-dermoline.html), skromny dość skład, z pantenolem i alntoiną. Używam wszystkich rodzajów (oprócz tego dla niemowlaków ;) ) i do wszystkiego: do twarzy, łokci, stóp (tu koniecznie różowy, świetny jest!), dłoni.
Czy kupisz kolejne opakowanie: TAK ;D
PS. Nie wiem, czy ma parabeny, bo aktualnie nie posiadam ulotki, a na opakowaniu nie pisa skład
Edit: znalazłam skład, noooo, taki naturalny bardzo to on nie jest, parabeny posiada ;)
Aqua, Panthenol and Propylene Glycol, Cetearyl Alcohol and Polysorbate 60, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Octyldodekanol, Caprylic/Capric Triglyceride, PEG-8, Dimethicone, Allantoin, Ethylparaben, Methylparaben, Propylparaben, Citric Acid.
-
dziewczyny, jakich zdrowych kosmetyków używacie? (takich gotowych, nie robionych samodzielnie)
z drogeryjnych - rossmann się kłania - alterra i babydream, nie są może idealne, ale nie mają największych świństw, jak jestem bardziej przy kasie to czasem se kupię coś bardzie true eko (alepia, logona, eubiona), ale generalnie to szkoda mi wydawać 4 dychy np na szampon, który zużyję w 3 tygodnie, także z takich myjąco-pielęgnujących to u mnie głównie babydream (także z serii bd fur mama - żebyśta widziały minę mojego chopa jak po raz pierwszy przyniesłam do domu olejek z tej serii xhc "kochanie, czy chcesz mi coś powiedzieć?")
w drogeriach natura pojawiły się kosmetyki sylveco - przyzwoite składy i ceny, szampon mi jeno nie podpasował i płyn micelarny też nie (ale mi żaden płyn micelarny nie pasuje), reszta - fajna, polecam pomadki i kremy do twarzy (których to używam głównie nie do twarzy :P)
no i ja jeszcze uwielbiam kosmetyki indyjskie, to do włosów głównie - marki hesh i khadi
-
Powinny być bez parabenow, SLS , PEG i barwnikow z nr koło 17000. Mam Ivostin - niewinny nie jest!
-
czy w wątku kulinarnym jest gdziesik przepis na paszę - nie wiem czy eko ;) - bystrzańska, co to SPA gotowało / się rozglądnęłam byłam i nie rzuciła mi się w oczy
-
Nima przepisa
bo to był obiad "na_winie"-czyli co się nawinie O0
eko raczej
cebula, cukinia, bakłażany, papryka, przecier pomidorowy, dużo czosnku, przyprawy jakie kto lubi
na koniec starta kulka mozzarelli mnx
-
no i do tego makaron pełne ziarno mnx
-
No i "dalej" nima przepisa xhc
-
xhc
Jak będę miała dostęp do kompa to w odpowiednim dziale zapodam j, zez szykanami, na tablecie mi się nie kcę
-
eeeeeeeeee, tera to już dam rade
dokładnego przepisa mi nie trza
patrzałam jak się robi etom pasze
ino dokładnie składników nie pamiętałam
w sobote bedem robiła
-
najważniejsze to najsampierw na olej dać cebulkę i czosnek, potem warzywa w dowolnej kolejności do miękkości, a potem sos pomidorowy z biedronki (super odkrycie z Bystrej)
i już mnx
-
a potem sos pomidorowy z biedronki (super odkrycie z Bystrej)
trza dodać, ze to te sos w dużej butelce - bo w biedrze są różniste pomidorowe
a co do Bystrej - to różne insze odkrycia biedronkowe dla co niektórych też były ;)
-
ja się składem kosmetyków zainteresowałam przy okazji szukania kremu na słońce dla mojej młodej. miałyśmy krem sprawdzony_i_ulubiony (hipp), ale w tym roku nigdzie nie umiałam go znaleźć. "normalnemu" dziecku bym kupiła co innego, ale z atopikiem nie jest już tak prosto...
zastanawiam się teraz (o produktach dla nas, dorosłych mówię) co można odpuścić, bo patrząc na te składy, to można oszaleć - syf na syfie i syfem pogania. wiadomo, że dużo też zależy od ilości danego składnika, konserwant konserwantowi nie równy itd.
wydaje mi się też, że więcej można wybaczyć produktom do mycia, takim, które mają krótki czas kontaktu ze skórą. dobrze myślę? ale już taki krem (szczególnie na noc) powinien być porządniejszy.
a co z pudrami czy cieniami do powiek, czy tuszem do rzęs? warto wydawać kupę kasy na naturalne? bo cieni, podobnie jak lakieru do paznokci, używa się na małej powierzchni, a puder zazwyczaj nakładam na podkład, czyli jakoś bezpośredniego kontaktu ze skórą nie ma.
z włosami też chyba nie warto szaleć - przecież i tak wszystko się zmywa, więc nawet jeśli jest w składzie coś potencjalnie szkodliwe, to chyba szkody nie wyrządzi (?)
a jak Wy się na to zapatrujecie? potrzebuję temat przegadać, żeby go sobie jakoś poukładać O0
-
a co z pudrami czy cieniami do powiek, czy tuszem do rzęs? warto wydawać kupę kasy na naturalne? bo cieni, podobnie jak lakieru do paznokci, używa się na małej powierzchni, a puder zazwyczaj nakładam na podkład, czyli jakoś bezpośredniego kontaktu ze skórą nie ma.
nie używam :)
-
nooo też jest to jakaś opcja. niestety, nie dla mnie ;)
-
ja kosmetyki kolorowe kupuję i eko i normalne, w zależności od aktualnej sytuacji finansowej, choć niektóre marki naturalne, np benecos, avril, są w cenie zwykłych drogeryjnych
lakiery do paznokci to zawsze będzie chemia, ja bierę tylko takie bez formaldehydu; za 5zł można takie kupić ;)
co do myjących - masz rację, nie warto wydawać majątku na coś co nie zostaje na skórze, ale jak ktoś ma skórę bardzo wrażliwą, to i tu musi uważać;
to samo z włosami jeśli chodzi o szampony i odżywki, ale już wcierki czy farby warto prześwietlić
-
pochwalę się swojem odkryciem
OLEJ RYDZOWY !
słyszały?
nie jest przesadnie drogi, ma ciut lepszy stosunek omega3 do omega6 niż olej lniany, a od lnianego jest dużo trwalszy, dzięki wysokiej zawartości witaminy E
przypominam, że witamina E to najlepszy krem przeciwzmarszczkowy ever
no ale
musi być jakieś ale
se poczytałam i od razu kupiłam
smak - szału nie robi - przypomina skrzyżowanie oleju rzepakowego zimnotłoczonego z olejem lnianym
jadalny, ale ambrozja to to nie je, do dobrej oliwy się nie umywa
także polecam dla zdrowia, ale niekoniecznie dla smaku ;)
-
wolę rydze :) / mniam
niedługo sezon się zacznie :)
-
heheh, ale to bynajmniej nie jest olej wyciskany z biednego grzybka ;)
-
tylko jak się tym smarować rano ? szybko się wchłania? ja muszę miec cos co szybciutko wnika w skorę by potem nałozyc podkład !
właśnie chće zamowic jakies kremy bo się kończy ivostin i szukam czegos eco na moją starczą gebusię!
od zachorowania kilka lat jak byłam masowana to tylko olejem z winogron
-
na giembe jeszcze nie próbowałam, wsmarowany w udo wchłonął się szybko
tylko zapach taki sobie
alw witamina E przeciwzmarszczkowo działa także stosowana wewnętrznie, także z rana można se chlupnąć łyżeczkę, tyle że efekt nie będzie natychmiastowy ;)
-
Mnie wystarczy olej arganowy wsarowywany każdego ranka po kąpieli w moje cycki już od 2013 roku.Efekt był b. dobry ,po przy radioterapii nie miałam żadnych śladów i super zadziałał na zgrubienia po operacji ,bo wszystko ładnie się rozeszło. :oklaski:
-
O gębusie mi biega bo na resztę to nie problemu z olejami ! Tez arganowy stosowałam namiętnie. Często używam kremy do skory z AZS :)
Co do witamin to po przeczytaniu książki twojego "ulubienca" Aquillo ;) czyli Zięby to witaminki różne łykam tylko z E mam problem bo najlepiej rano łykac tokoferol a wieczorem tokotrienol, w POlsce dość trudno( a raczej niemożliwe) znaleźć tak wyselekcjonowaną wit E.
-
A dlaczego zażywasz tak wysokie dawki wit E??? Czemu to ma służyć?
-
arganowy na skórę super, ale do jedzenia trochę mniej
no i drogi jest, a jak jest tani to znaczy, że podrabiany
dlatemu ja raczej kupuję migdałowy czy jojoba, bo efekty na skórze bardzo podobne, a cena dużo niższa
Amor a po co łykać E w tabletkach, nie lepiej nażreć się migdałów, orzechów laskowych czy słonecznika?
-
hmm , a gdzie ja napisałam ,ze łykam wit E i jak pyta Natalia - jeszcze tak duże ilosci? :o napsiałam ,ze mam problem ze znalezienim wit E w takim rozbiciu,, czyli jak na razie wcale nie łykam a już na pewno nie syntetyczną !! jadam migdały i orzechy , a najwięcej wit E posiada olej z kiełkow pszenicy i to zamierzam nabyc!
-
O gębusie mi biega bo na resztę to nie problemu z olejami ! Tez arganowy stosowałam namiętnie. Często używam kremy do skory z AZS :)
Co do witamin to po przeczytaniu książki twojego "ulubienca" Aquillo ;) czyli Zięby to witaminki różne łykam tylko z E mam problem bo najlepiej rano łykac tokoferol a wieczorem tokotrienol, w POlsce dość trudno( a raczej niemożliwe) znaleźć tak wyselekcjonowaną wit E.
tak to zrozumiałam
-
te wirtualne rozmowy:)
poprawię to co napisałam: różne witaminki łykam, tylko z E mam problem ( nie kupiłam) bo rano najlepiej przyjmować trienole , a wieczorem tokoferol( to składniki witaminy E). A taka witamina E w rozbiciu ,na te dwa składniki jest nie do zakupienia w Polsce .
NO i w związku z tym nie łykam.
-
Inaczej zapytam ,dlaczego chciałabyś łykać tak duże dawki??? Na co działa wit E?
-
proszę sobie założyć wątek o witaminach - bo to bardzo ciekawy temat, a tu się zgubi :)
-
Natalio a kto gdziekolwiek powiedział ,ze to mają być duże dawki?????( nie zakładam wątku bo nie zamierzam kontynuować tym bardziej ,ze ja napisałam A, a ktoś czyta B
-
Nie ma problemu Amorku,poczytam w internecie ztx
-
Aquilo gdzie zakupiłas olej rydzowy?
-
we Piotrze i Pawle, o ten: http://www.semco.pl/index.php/olej-rydzowy
-
dzięki, myślę by zakupić :)
-
w niedzielę, 30 sierpnia, w Opolu będzie wykład i seminarium Jerzego Zięby - "Ukryte terapie". na jego stronie można też podejrzeć kalendarz ze spotkaniami w innych miastach http://ukryteterapie.pl/strona/spotkania
-
Mirusiu możesz skoczyć , opowiesz :)
-
A jaki robicie sos do sałatki z kuskusem i coś tam jeszcze?
-
ja daję odrobinę oliwy, przyprawy
-
Dzięki :)
-
Lulu o jakiej sałatce piszesz, czy coś w tym wątku przeoczyłam ???
Kaszkę kus ku lubię samą, choćby z sokiem malinowym mnx ale już nie pamiętam, kiedy jadłam, był to raczej pokarm wyjazdowy, bo szybko go przygotować,
-
jak do kuskusa wrzucam pomdory (suszone ze słoika) to wtedy można te oliwkę jako sos;
jak do kuskusa wrzucam cieciorkę, kukurydzę, groszek, paprykę to najczęściej
trochę jogurtu naturalnego dodaję;
a jak z szynką i inszościami, to wtedy daje majonez
-
Kuskus, feta, czarne oliwki, pomidorki koktajlowe, sałata lodowa.
-
Ja kuskus kojarzę z papką. A ona sypka jest?
To chyba takiej nie znam :-\
-
do Twojego lulu zestawu dodałabym cos w rodzaju winegre (ocet winny lub sok z cytryny + oliwa z oliwek , ciutke soli i pieprzu + ja dodaje trochę oregano - ale oregano, to ostatnio dodaje do wszystkiego, nawet se kanapki nim posypuję ;) )
-
I szczeliłaś w 10, nie miałam wyjścia, a musiałam wykończyć sałatkę, a nie siebie, więc dodałam olej kujawski bazylia+cytryna. Bardzo dobre połączenie. Robiłam ją pierwszy raz (uroczystość u mojej szefowej) i jeszcze inną sałatkę, też pierwszy raz, ale tam poszedł majonez i jest git.
-
eee tam, lulu, ty sobie z każdym żarełkiem poradzisz :)
a seler naciowy se leży w lodówce, a jabłka zdążyliśmy zjeść, a sałatki jak nie było_tak nie było; ino w domu im zapowiedziałam, że zrobię sałatkę - ino nie wiadomo kiedy ;D
-
tu jest skład i opis jak działa moja ulubiona odżywka do paznokci :'(
http://www.srokao.pl/2014/08/szkodzac-pomagac.html (http://www.srokao.pl/2014/08/szkodzac-pomagac.html)
w składzie, oprócz licznych innych świństw, jest formaldehyd
Jak taki formaldehyd może zadziałać? Otóż dwojako.
1. Wersja optymistyczna i radosna. Formaldehyd tak daje popalić paznokciom, że te "broniąc" się przed jego działaniem wzmacniają swoją strukturę.
To akurat znany mechanizm organizmu. Pamiętacie jak pisząc długopisem w szkole w miejscu regularnego stykania się owego długopisu skóra na palcu twardniała? Tworzył się prawie odcisk? No wiec tu sutuacji jest podobna.
Po zniknięciu czynnika "drażniącego" wszystko wracało do normy - oczywiście po pewnym czasie, ale jednak.
Z tą odżywką jest podobnie. Po pierwszym szoku paznokcie się bronią (u szczęśliwców), a po odstawieniu odżywki wracają do stanu pierwotnego - po jakimś czasie oczywiście i kurację trzeba powtarzać.
2. Wersja pesymistyczna czy raczej koszmarna - macie "uczulenie" na formaldehyd i dostajecie choroby zwanej onycholizą. Ogólne to stan kiedy płytka paznokcia oddziela się od łożyska, tworzą się tam takie jakby "kieszonki" powietrza - szczerze wygląda to tak jakbyście mieli grzybicę. Niektórym z was mogła się przydarzyć przygoda z takim "pustym" paznokciem, kiedy np. upuściliście sobie coś ciężkiego na palce stóp.
-
Nie wiem, czy chcę to czytać wogle :P Na mnie odżywka (choć nie 8 w 1, tylko diamentowe_coś_tam) działa fajnie, ale fakt - żadna ze mnie dama, więc stosuję i ją, i lakiery do paznokci baaardzo nieregularnie (żeby nie rzec: sporadycznie ;).
-
tu jest skład i opis jak działa moja ulubiona odżywka do paznokci :'(
http://www.srokao.pl/2014/08/szkodzac-pomagac.html (http://www.srokao.pl/2014/08/szkodzac-pomagac.html)
tu jest to lepsze miejsce na skład odżywki? ???
-
tu jest skład i opis jak działa moja ulubiona odżywka do paznokci :'(
http://www.srokao.pl/2014/08/szkodzac-pomagac.html (http://www.srokao.pl/2014/08/szkodzac-pomagac.html)
tu jest to lepsze miejsce na skład odżywki? ???
xhc
-
xhc
-
Też się tym zachwyciłam i lubię to na ogół, ponieważ o wiele lepiej moje życie teraz leci. Słaba żywnośc jest jak słabe paliwo.
-
no pewnie! tam przeca były rzeczy ręcznie_robione!
a tu jest o zdrowej_żywności i innych zdrowych rzeczach. no to niby gdzie lepiej, skoro odżywka wew sklepie kupowana i o jej składzie (czy jest zdrowy czy nie) rozmawiamy?
8)
-
...ale brakuje mi takiego głównego, "zbiorczego" wątku zdrowotnościowego. pytanie zasadnicze zatem ośmielam się zadać:
od czego ma zacząć ludź, który chce zacząć i docelowo przejść (całkowicie albo w większości) na ekopaszę?
ekopasza jest do jedzenia
a odzywka raczej w kosmetykach...jeśli nawet nie samodzielnie robionych
......chyba
-
ale "inksze takie zdrowotnościowe" nie dotyczą jedzenia ;)
trzeba będzie chyba nowy eko_dział założyć, bo im więcej o tym gadamy, tym większe zamieszanie ;)
-
utknęłam w ekopaszowych przepisach... meciątka są na diecie zbezcukrowej (i ja z nimi...) (oficjalnie... ;) )
ile tego jest! rety! a dopiero przegrzebuję jedną stronę i jeden temat - słodycze! ::(( mnx
nooo, to napawa nadzieją, bo podobno od nich się nie tyje >:D
jak dojdę do się ciutkę bardziej zez wypasionym_paścem, to się zabieram za jedzenie robienie...
na razie moim odkryciem jest czerwona soczewica mnx za to jaglanka nie bardzo mi podchodzi :( a większość przepisów bazuje właśnie na niej... no nic, zobaczymy jak to będzie.
-
a banany i daktyle też odstawiłas? na amen? bo one świetnie zastępują zwykły cukier w przepisach na zdrowe słodkości?
-
nie, nie na amen. na daktylach będzie czekolada :))
-
mam nadzieję, ze nie mleczna :)
-
21 i 22 listopada na Stadionie Narodowym są Targi. z okazji Dni Alergii i Nietolerancji Pokarmowej
tak, wiem, odwaliło mi totalnie, ale bardzo bym chciała... targować się nie będę, ale wykłady i warsztaty mnie pociągają ;)
specjalna strefa eko też ma być...
matko, ja ja strasznie bym tam chciała być... :'(
-
metko wsiadasz w pindolino lub w samochód i jesteś tam ,dziecka mają piękną wystawę dinozaury na żywo oraz drugą rozrywkę oceanarium prehistoryczne w 3D ,wszystko na narodowymi obok ,zamawiasz przez internet ,przez gruponie taniej ,przyjemne z pożytecznym dla całej rodzinki ,córki były z Franiem tydzień temu,warto zobaczyć
http://www.pgenarodowy.pl/nasze-miejsce/oceanarium-prehistoryczne-3D
https://www.groupon.pl/deals/gl-ternum-business-center
chętnie bym uczestniczyła w Targach ale termin nie pasuje :)
-
jjasne... gdyby to było takie proste, to bym się tu nie żaliła, tylko umawiała na spotkanie...
-
wiem metko :) ,ja tylko tak zachęcam Ciebie
-
pojszłabym ze Tobą jaby co, ale mam azkołę we ten weekend :/
-
nie zamierzałam dziś składać wizyty w ekopaszy, ale odebrałam ze szkoły młodą_z_chrypką_w_gratisie ::)
ponieważ weekend ma wychodny, a w przyszłym tygodniu konkurs, to od razu pojechałyśmy na polowanie na wit. C, coby ją jakoś małoinwazyjnie na nogi postawić. łowy wypadły dość kosztownie (jak to zazwyczaj w ekopaszy bywa :-\ ), uzupełniłam zapasy daktylowo_jakieśtam, a moim mamutem jest camu camu - podobno ma najwyższą zawartość witaminy C. mam nadzieję. za taką cenę... 100 g = 52,80 zł ::(( oby_pomogło_oby_pomogło_oby_pomogło... miałyście to cudo? stosowałyście? w smaku ohyda, fuj
-
Ten paskudny okres grypowo- przeziębieniowy ::((Metka trzymam za powodzenie terapii :0ulan:
-
pierwsze słysze o tem czemś
dzika róża tańsza, też ma od cholery wit C
-
no, ja już słyszałam od jakiegoś czasu (od kiedy się po ekopaszowych sklepach obijam), ale dopiero dziś zdecydowałam się kupić
na przykład tu można o tym cudzie poczytać więcej:
http://botanicscience.blogspot.com/2010/06/camu-camu-ambrozja-amazonii.html (http://botanicscience.blogspot.com/2010/06/camu-camu-ambrozja-amazonii.html)
http://www4.rp.pl/artykul/1005559-Camu-camu---amazonska-superjagoda.html (http://www4.rp.pl/artykul/1005559-Camu-camu---amazonska-superjagoda.html)
pod względem zawartości witaminy C jest drugim owocem na świecie. i podobno jest przepyszna - rozcieńczona, bo na surowo nie sposób jej jeść, tak jest kwaśna. nigdy bym tego nie powiedziała patrząc na smak tego proszku! poszperam jeszcze, może są jakieś patenty na doprowadzenie go do stanu jadalnego_przez_meciątko, bo na razie jest kiepsko... rozpuściłam jej to najpierw w soku jabłkowym, potem w jabłkowo-bananowym, było trochę lepiej, ale zapewniam, że do "niebiańskości podniebieniowej" jest daleeeeko...
rośnie w deszczowych lasach Amazonii (Peru i Brazylii), to dość blisko brai - może ona zna ją osobiście?