Przecież stwierdzenie, że nie dbałyście o siebie dziołchy, znaczy tylko tyle, że czytam, współczuję i nie wiem co powiedzieć, a nie tak na poważnie i dosłownie, jak to odebrałyście. Wiem, że mamy (większość z nas, w tym ja też) ujemną odporność, a nijak się uchronić, jak wokół szaleją wirusy. Mając małe dzieci, chodzące do przedszkola i chorujące, zawsze im towarzyszyłam. A byłam przed jakąkolwiek chemią. Z resztą od przeziębionych wnuków zwykle wracam chora.